Czas styropianu

"Proszę spojrzeć na przykład Portalu.pl. Ma on mocne zaplecze finansowe, równie mocne technologiczne, ale brak mu partnera medialnego, który przyciągnąłby internautów zawartością" - dodaje Mariusz Kuziak. Ale TP Internet (właściciel Portalu.pl) wcale takowego nie szuka. "Chcemy być platformą do współpracy dla różnych mediów. Nie szukamy obecnie partnera do naszego portalu" - powiedziała Renata Paleń, rzecznik prasowy TPI.

Tak jak Agorze sukces mógłby przynieść trwały mariaż z ComputerLandem, tak naturalnym sprzymierzeńcem spółki TP SA jest Polsat, z którym TP Internet planowała świadczenie usług "łączących możliwości Internetu i telewizji". W grudniu ub.r. TPI uruchomiła Multi Portal, na którym na bieżąco były przekazywane nawet transmisje telewizyjne na żywo.

Ale tę usługę TPI uruchomiła samodzielnie bez udziału sieci telewizyjnej. Towarzyszyło jej zresztą przykre wydarzenie. Debiutem była transmisja z balu w ambasadzie francuskiej, który zakończył się skandalem. O drugiej w nocy zabawę przerwano, choć miała trwać do rana. Wielu gości straciło wierzchnie ubrania, dokumenty i rzeczy osobiste. Jednak winy TPI, jako patrona medialnego, nie było w tym żadnej.

Czy mając takich partnerów, jak Agora czy ITI, Gazeta.pl i Onet.pl podzielą rynek między siebie? "Nie sądzę. Wirtualna Polska inwestora medialnego nie ma, a jednak oglądalność tego portalu nie maleje. Nie sądzę, aby wejście Gazety.pl coś w tym względzie zmieniło" - uważa Dariusz Turkiewicz. "Wejście ITI do Onetu na pewno wzmocni jego pozycję. Ale pozostanie jeszcze paru innych graczy" - dodaje Mariusz Kuziak. Wśród nich może być Gazeta.pl.

Oprócz braku partnera technologicznego Agorę różni od konkurencji jeszcze jedno. I jest to coś, czego nie ma żaden z konkurentów. Jest nim bowiem serwis ogłoszeń drobnych, który zapewnia obecnej witrynie Gazety Wyborczej ogromną oglądalność. Tak bogatego serwisu tego typu nie będzie miał żaden z portali. Tyle tylko że dla samego serwisu ogłoszeń drobnych nie warto zakładać portalu. "Generalnie portalom potrzebny jest partner technologiczny, który zapewni od strony technicznej możliwość działania. Ale potrzebny jest też drugi, np. medialny, który umożliwi zaoferowanie unikalnej zawartości, co na tak konkurencyjnym rynku jest bardzo potrzebne.