Czas na Wielki Tytoń

Zakaz reklamy produktów tytoniowych nie sprawi, że koncerny tytoniowe przestaną je promować. Wręcz przeciwnie, będą tylko musiały zmienić medium. Na Internet.

Zakaz reklamy produktów tytoniowych nie sprawi, że koncerny tytoniowe przestaną je promować. Wręcz przeciwnie, będą tylko musiały zmienić medium. Na Internet.

W 2000 r. ogólna wartość wydatków spółek na reklamę wyniosła 144 mln USD - szacuje agencja Media Watch. 19% tej kwoty stanowiły wydatki na reklamę wyrobów tytoniowych. Te 27 mln 360 tys. USD to i tak znacznie mniej niż w roku 1999. Wtedy to na reklamę przeznaczono wprawdzie 133 mln USD, ale aż 26% tej puli wydały firmy tytoniowe.

Gdyby chcieć 30 mln USD wydać jednorazowo, to można by zafundować sobie helikopter lub awionetkę. A będąc miłośnikiem czterech kółek, ok. 300 mercedesów klasy S z dodatkowym wyposażeniem na zamówienie. Według prognoz, w tym roku 10-20% wydatków na reklamę będzie wykorzystanych w Sieci. Koncerny tytoniowe bowiem coraz chętniej spoglądają w stronę Internetu. Ich budżety reklamowe są otwarte - trzeba tylko umiejętnie zaplanować sposób pojawienia się w Sieci.

Dla koncernów tytoniowych Internet stał się praktycznie jedynym medium, w którym będą mogły, jeśli nawet nie reklamować, to przynajmniej się pojawiać. Dla portali z kolei stają się one łakomym kąskiem, jako potencjalni reklamodawcy. A firmy tytoniowe nie tylko mają pomysły na zaistnienie w Sieci, ale także środki na ten cel. Ich pojawienie się w Sieci jest więc tylko kwestią czasu.

Czas na Wielki Tytoń

Co pali Polska?

Możliwości takiej współpracy jest wiele. Zdecydowane działania w Internecie podejmuje koncern Reemtsma. W minione wakacje producent ten zaprosił m.in. dziennikarzy na całonocny rejs katamaranem po Bałtyku, który umilali gościom dziennikarze Radia Zet. Zanim jednak katamaran odbił od nabrzeża, uczestnicy rejsu otrzymali wyniki badań oglądalności Internetu, które dowodziły, że portal Arena zdecydowanie awansował pod względem oglądalności.

Informacja prasowa nie była jednak opatrzona logo Reemtsmy (a konkretnie papierosów R1), lecz właśnie Areny, chociaż formalnie to Reemtsma była organizatorem zabawy, a więc i de facto jej sponsorem. W Sieci koncerny tytoniowe pojawiają się coraz częściej.

Na razie ostrożnie badają grunt, nie podejmując rozbudowanych kampanii reklamowych czy mających promować własną markę. Także i portale podchodzą do rozmów z producentami używek z rozwagą, czekając raczej na posunięcia producentów. Żadna ze stron nie odkrywa kart, nie ujawnia informacji z kim negocjuje. Reklama tytoniu w Sieci w Polsce traktowana jest jak temat tabu. "Internet to będzie świetne miejsce do reklamowania się spółek tytoniowych. Jedną z formuł będzie też np. sponsorowanie wybranych serwisów lub ich części" - mówi Arkadiusz Kuich, przewodniczący rady nadzorczej Internet Idea (portal YoYo.pl). Przyznaje on, że prowadzi rozmowy w sprawie współpracy z branżą tytoniową, ale nie ujawnia szczegółów.