Cyberprzestępcy jak KGB

Najnowszy raport firmy McAfee, poświęcony problemowi przestępczości w Internecie, wskazuje na nowy sposób rekrutowania młodych użytkowników w szeregi cybergangów. Internetowi kryminaliści korzystają ze starych, sprawdzonych metod pozyskiwania nowych członków, typowych dla... radzieckiego wywiadu, KGB.

Greg Day, przedstawiciel firmy McAfee i jeden z autorów raportu Virtual Criminology, przekonuje, że jednym z celów badania było rozpoznanie obszarów, w których stykają się światy cybeprzestępczości i nowoczesnych technologii. Okazało się, iż punktem styczności są uniwersyteckie kampusy. Cybergangom działającym w Sieci brakuje bowiem wykwalifikowanych członków, znających od podszewki zagadnienia związane z IT, komputerami i nowymi technologiami komputerowymi. Ponadto wraz z rozwojem internetowej przestępczości coraz trudniej pozyskać "dobrego" hakera-samouka.

Aby pozyskać młodych adeptów, cyberprzestępcy posługują się metodami charakterystycznymi dla organizacji wywiadowczych, wskazuje raport McAffe. Rekrutację poprzedza dokładne rozpoznanie "celu" - śledzona jest np. aktywność na forach internetowych, listach dyskusyjnych, czatach, stronach oferujących cracki i hasła do oprogramowania, jaką wykazują studenci informatyki bądź nastolatki interesujace się łamaniem zabezpieczeń. Przestępcy rekrutują także w klubach studenckich; posuwają się nawet do sponsorowania kursów i szkoleń.

Wytypowanemu osobnikowi cybergangi zlecają wykonanie prostego zadania (np. przejęcie kontroli nad pewną liczbą domowych komputerów i stworzenie z nich sieci "zombie PC"). Z zadaniem takim wiąże się niewielkie ryzyko wykrycia przez organa ścigania, a jednocześnie dość wysokie wynagrodzenie.

Autorzy raportu, w oparciu o dane zebrane przez FBI i europejskie organa ścigania, dowodzą, iż proceder rekrutacji do cybergangów jest najskuteczniejszy w krajach Europy Wschodniej (tam niskie zarobki oraz trudności na rynku pracy decydują o powodzeniu rekrutacji do gangu).

Więcej informacji: McAfee