CTR - utrapienie reklamodawcy

Nasza wiadomość o nowym na polskim rynku sposobie uzyskiwania i utrzymywania m.in. wysokiego poziomu tzw. klikalności w reklamy stała się wyzwaniem dla Media Contacts. Firma wdraża właśnie system Intent Based Targeting. Wojna na systemy o reklamodawcę?

Dyrektor Zarządzający spółki Media Contacts, Sławomir Kornicki nie chce zdradzać szczegółów systemu. Przy współpracy z zewnętrznum podmiotem firma chce zaproponować reklamodawcom kampanie bazujące na informacjach o zachowaniach danej grupy w internecie. Jest to więc kolejny wariant techniki emarketingowej bazującej na tzw. "targetowaniu behawioralnym".

Wiadomo, że propozycja Media Contacts nie będzie należała do rodziny systemów automatycznej optymalizacji (SAO) kampanii internetowych. Takie systemy to już przeszłość - twierdzi Sławomir Kornicki. - Polegają bowiem na optymalizacji bazującej na "targetowaniu technicznym" czyli opierają się na parametrach takich jak rodzaj przeglądarki, rozdzielczość ekranu, system operacyjny.

Sławomir Kornicki podkreśla nieskuteczność kampanii bazujących na wskaźniku CTR, czyli procencie kliknięć w reklamę w stosunku do ilości jej emisji Agencja, która optymalizuje kampanie bazując na CTR jest wręcz utrapieniem reklamodawcy, który tak naprawdę nie jest w stanie ocenić jaki skutek odniosła kampania. CTR stosowany był w czasach, gdy prosta technologia uniemożliwiała dokładną analizę efektywności kampanii. CTR nie mówi w zasadzie nic na temat kampanii - śmiało krytykuje Sławomir Kornicki.

Więcej o Systemie Automatycznej Optymalizacji (SAO)