Bitwa o VAT na Internet: minister zmienia zdanie

Minister finansów Andrzej Raczko jeszcze niedawno argumentował, że nie widzi potrzeby wprowadzenia niższej niż 22% stawki VAT-u na Internet ze względu na obecność w Sieci stron pornograficznych. Szybko jednak zmienił zdanie – IAR podała, że Andrzej Raczko zamierza przekonać Unię Europejską, by zgodziła się na zwolnienie usług internetowych z podatku. Powstaje pytanie, czy minister dotrzyma słowa i czy jego argumentacja zdoła przekonać Komisję Europejską.

W wojnie o stawkę VAT-u na Internet toczy się kolejna bitwa. Tym razem rząd prowadzi bój z Komisją Europejską. Wczoraj specjaliści z KE stwierdzili, że w krajach unijnych, gdzie obowiązuje podstawowa stawka podatkowa, usługi dostępu do Internetu rozwijają się bardzo dynamicznie, tym samym nie istnieje powód, dla którego Internet w UE miałby być objęty mniejszą stawką lub z niej zwolniony. Komisja Europejska zaznaczyła, że nie widzi podstaw do wyjątkowego potraktowania Polski.

Minister Raczko, który wcześniej zbulwersował społeczność użytkowników Sieci stwierdzeniem, że nie widzi powodu, by Internet nie został objęty 22% VAT-em skoro znajdują się w nim strony pornograficzne, szybko zmienił swoje podejście do sprawy (więcej na ten temat:http://www.internetstandard.pl/news/64587.html ). Zakomunikował, że będzie starał się przekonać Komisję Europejską do zwolnienia usług internetowych z podatku.

Dzisiaj wieczorem odbędzie się głosowanie Sejmu dotyczące również ustawy o VAT. Jak poinformowało nas centrum prasowe biura informacyjnego Kancelarii Sejmu, jeżeli posłowie nie zdążą dziś zająć się ustawą o podatku, takie głosowanie nastąpi jutro w godzinach porannych.

Jeśli Sejm zadecyduje o zwolnieniu usług internetowych z podatku VAT, nie będzie to jednak oznaczało automatycznego wprowadzenia przepisu w życie. Unia Europejska zaznaczyła, że w momencie gdy Polska z dniem 1 maja nie wprowadzi podstawowej stawki podatku na Internet, zostanie wszczęte postępowanie w sprawie naruszenia regulacji prawnych obowiązujących w UE.

Pozostaje więc pytanie: co zrobi rząd, jeśli nie uda mu się przeforsować mniejszej stawki VAT-u na Internet? Ceny usług dostępu do Internetu są w naszym kraju wysokie, więc może należałoby zacząć od zmiany tego faktu?