Bezprzewodowy mobilny Internet? Fakty i mity

Nieograniczony i dostępny wszędzie mobilny Internet?

Kolejnym problemem może być zasięg. Pamiętajmy o tym, że korzystać z Internetu przy pomocy GPRS/EDGE będziemy mogli jedynie tam, gdzie dociera sygnał GSM. Na szczęście, wszyscy trzej operatorzy telefonii komórkowej pokryli już zasięgiem ponad 95% obszaru naszego kraju. W przypadku EDGE sytuacja nie wygląda już tak różowo. Korzystać z tej technologii możemy bowiem póki co w zasadzie jedynie na obszarach silnie zurbanizowanych. Zapomnijmy więc o rozkoszowaniu się szybkim transferem podczas wypadów na dziką plażę czy w góry, zwłaszcza, że aby osiągnąć naprawdę satysfakcjonujące wyniki, siła sygnału musi być naprawdę duża. W bezpośredni sposób wpływa ona na prędkość przesyłania pakietów danych. Warto więc przed wyborem konkretnego operatora sprawdzić przynajmniej najczęściej odwiedzane przez nasz lokacje. Jest to szczególnie istotne, jeżeli z "mobilnego Internetu" zamierzamy korzystać w miejscach, gdzie tradycyjny dostęp jest dosyć ograniczony, a liczba mieszkańców znaczna (ergo liczba użytkowników sieci może być większa). Może się wtedy zdarzyć, że mimo teoretycznego znajdowania się w zasięgu EDGE, i tak skazani będziemy na transmisję przez tradycyjny GPRS.

Business Everywhere i Twój Internet
Mobilny dostęp do Internetu, firma Orange realizuje w postaci dwóch odrębych opcji. Klienci indywidualni korzystać mogą z usługi Twój Internet, firmy skorzystać mogą z mocno reklamowanej Business Everywhere. Niestety, żadna z nich nie obejmuje dostępu dzięki technologii trzeciej generacji. Co prawda firma zapowida, że już wkrótce uruchomi sieć UMTS, nie wiadomo niestety kiedy się to stanie. Zasięg i ewentualne lokalizacje tych sieci także pozostają jedynie w sferze domysłów. Niestety, na niekorzyść Orange działa także bardzo niewielki wybór modemów. Niskie ceny, zapowiadane przez koncern, nie są wcale rewelacyjne. Oferta Orange w zakresie bezprzewodowego mobilnego dostępu do internetu wypada więc bardzo blado. Jeżeli jednak wybierzemy tą własnie opcję, warto zaopatrzyć się w modem Sony Ericsson GC 89. Jako jedyny w promocyjnej ofercie umożliwia korzystanie z sieci WLAN.

Praca w sieciach:

GPRS: 56 kbps (DL), 26,8 (UL)

EDGE: teoretycznie do 384 kbps, w praktyce maksymalnie ok. 100 kbps (DL)

Szczegóły usług:

Promocje: stan na 15 listopada 2005 roku

Klient indywidualny:

Twój Internet GPRS:

Zasięg EDGE w sieci Orange

Abonament: 60 złotych netto

Ceny modemów w promocji:

Sony Ericsson GC 75: 99 złotych netto

Twój Internet EDGE/WLAN:

Abonament: 120 złotych netto

Ceny modemów w promocji:

Sony Ericsson GC 85: 99 złotych netto

Sony Ericsson GC 89: 169 zł netto

Klient Biznesowy:

Business Everywhere GPRS:

Abonament: 49 złotych netto

Ceny modemów w promocji:

Sony Ericsson GC 75: 49 złotych netto

Business Everywhere Edge/WLAN:

Abonament: 99 złotych netto

Ceny modemów w promocji:

Sony Ericsson GC 85: 49 złotych netto

Sony Ericsson GC 89: 99 złotych netto

Liczba punktów HotSpot: około 200

Wszyscy polscy operatorzy zawierają w umowie zapis traktujący o możliwości zmniejszenia przepustowości w momencie przekroczenia przez użytkownika określonej ilości danych pobranych lub wysłanych przez Internet. Wydaje się to dziwne w kontekście szeroko reklamowanego nieograniczonego dostępu do Internetu, gdyż zakłada limity transferu, po przekroczeniu których prędkość transferu znacząco spada i wymusza na kliencie dokupowanie pakietów kilobajtów. Można więc teoretycznie zapomnieć o szybkim, nieograniczonym dostępie rozliczanym w ramach stałego abonamentu. W kilku sprawach należy jednak oddać honor operatorom. Po pierwsze, ustalane przez nich limity są jednymi z większych w Europie - wynoszą 2GB w Plusie i Erze oraz 1GB w Orange (w Stanach Zjednoczonych czy Japonii konkurencja jest znacznie ostrzejsza i w związku z tym sytuacja klienta jest dużo lepsza. Podobnie rzecz ma się zresztą z wszelkiego rodzaju innymi usługami telekomunikacyjnymi), ewentualne koszta związane z dokupieniem kolejnych pakietów nie są zaś wysokie. Po drugie, z doświadczeń wynika, że dostawcy (a więc Orange, Era GSM i Plus GSM) rzadko korzystają z możliwości ograniczenia transferu. Limity pozostają tylną furtką, którą wykorzystuje się w nielicznych przypadkach. Po trzecie wreszcie, w najgorszym przypadku pozostaje nam GPRS, gdyż "odgórne" możliwości ograniczania prędkości transferu w tej technologii są bardzo nikłe i raczej możemy się nie bać. Wolniej już nie będzie.