BSA krytykuje "antypiracki" podatek

Przedstawiciele organizacji Business Software Alliance, znanej przede wszystkim z zajadłego tropienia producentów i dystrybutorów pirackiego oprogramowania, skrytykowali wprowadzony w niektórych krajach Unii Europejskiej podatek, doliczany do ceny czystych nośników CD i DVD. Ich zdaniem takie opodatkowanie płyt sprawia, że niektórzy konsumenci są zmuszani do podwójnego płacenia za kupowane w Internecie multimedia.

Obowiązujący m.in. w Irlandii i Wielkiej Brytanii podatek doliczany do czystych płyt CD i DVD miał, w intencji ustawodawców, choć w części pokryć straty właścicieli praw autorskich wynikające z tego, że użytkownicy nielegalnie kopiują muzykę i filmy (rozumowano w ten sposób: skoro nie jesteśmy w stanie zmusić konsumentów do kupowania naszych materiałów, to sprawmy, by musieli zapłacić nam za utrwalenie zdobytych nielegalnie piosenek, filmów i oprogramowania).

Przedstawiciele BSA zwracają jednak uwagę na to, że takie rozwiązanie jest niekorzystne dla osób korzystających z płatnych serwisów muzycznych i filmowych, w których można legalnie nabyć muzykę i filmy. Osoby te najpierw muszą zapłacić za materiały chronione prawem autorskim, a potem - dodatkowo - za ich utrwalenie. Płacą one więc dwa razy za to samo (bo, według przedstawicieli BSA, skoro większość internetowych sklepów muzycznych pozwala na nagranie pobranych plików na płytę, to nikt nie ma prawa pobierać za to dodatkowej opłaty).

BSA zwraca również uwagę na fakt, iż problem nie dotyczy jedynie nośników CD i DVD - w wielu krajach opodatkowano sprzęt służący do archiwizowania i odtwarzania multimediów - m.in. magnetowidy cyfrowe czy przenośne odtwarzacze MP3. Co więcej - organizacja prognozuje, że problem podwójnego opodatkowania będzie narastał wraz ze wzrostem popularności płatnych serwisów muzycznych i filmowych.