Awaria Gmaila - zawiniło przeciążenie serwerów

Problemy z dostępem do poczty elektronicznej Gmail, jakie napotkali we wtorek użytkownicy, były wynikiem zbyt wielkiego przeciążenia serwerów - tłumaczy firma Google.

Jak się okazało, administratorzy Google przeprowadzali standardową optymalizację infrastruktury, by lepiej zarządzała ruchem na serwerach. Problem w tym, że wyłączając niektóre serwery, błędnie oszacowali liczbę odwołań użytkowników do serwerów działających, wobec czego te ostatnie stały się zbyt przeciążone, by mogły poradzić sobie z ruchem.

Internauci próbujący łączyć się z Gmailem przez przeglądarkę często natykali się na błędy 500, 502 i 503 (odpowiednio: wewnętrzny błąd serwera, błąd bramy, usługa niedostępna). Przerwa w dostępie online do kont Gmail trwała ok. 100 minut. Ben Treynor z zespołu Google Gmail, wyjaśnił jednak na blogu, że z pocztą można było bez przeszkód łączyć się za pośrednictwem klientów e-mail korzystających z protokołów IMAP/POP.

To nie pierwsza w tym roku awaria usługi pocztowej Google - 24 lutego użytkownicy przez niemal dwie godziny nie mogli uzyskać dostępu do kont pocztowych za pośrednictwem przeglądarki internetowej.

Jak zapewnia B. Treynor, administratorzy Google poświęcają całą swoją uwagę temu, aby podobne usterki nie wystąpiły po raz kolejny. Niektóre z wprowadzonych rozwiązań polegają na zwiększeniu przepustowości request routerów, inne - na wprowadzeniu mechanizmów izolowania usterek (problem w jednym centrum danych nie może wpływać na serwery w innych centrach).