Atak na Radio Wolna Europa

Witryny Radia Wolna Europa zostały zaatakowane - nadawca uważa, że za atakiem może stać rząd Białorusi. DDoS (Distributed Denial of Service) rozpoczął się w niedzielę i wciąż trwa. Internauci nie mogą skorzystać z niektórych witryn Radia.

Najpoważniejszy atak prowadzony jest przeciwko białoruskiej wersji witryny RWE. Jednak cyberprzestępcy uderzyli też w serwisy irański, rosyjski, azerbejdżański, tadżycki, kosowski, macedoński, bośniacki i chorwacki.

Jeffrey Gedmin, dyrektor rozgłośni, porównał atak do praktyk komunistycznych reżimów, które niegdyś próbowały zagłuszać sygnał RWE. "Dyktatorzy wciąż próbują przeszkodzić swoim obywatelom w dotarciu do niecenzurowanych informacji. Nie udało im się to w ubiegłym wieku, nie uda się i teraz" - stwierdził Gedmin.

Szef sekcji białoruskiej, Aleksander Łukaszuk, zauważył, że atak rozpoczął się dokładnie w 22. rocznicę katastrofy w Czarnobylu. Przypomniał, że do podobnego ataku doszło przed rokiem. Trwał on wówczas tylko kilka godzin i nie zagroził serwisom innym niż białoruski.

Radio Wolna Europa w 1995 roku przeniosło swoją siedzibę z Monachium do Pragi. Obecnie nadaje w 28 językach do 21 krajów.