Amerykański senat atakuje P2P

Dwóch przedstawicieli amerykańskiego senatu wystąpiło z wnioskiem o zmiany w ustawie o ochronie praw autorskich. Ich propozycja zakłada ociążenie każdego, kto 'nakłania' do nielegalnego kopiowania takim samym zarzutem jak tego, który takich kopii dokonuje.

Ujmując wprost, propozycja zakłada karanie zarówno użytkowników, którzy dopuszczają się procederu nielegalnego kopiowania, jak również osób (a raczej podmiotów), które do tego kopiowania dopuszczają. Senatorowie mają tu przede wszystkim na myśli najpopularniejsze sieci P2P, które obwiniane są przez przemysł muzyczny oraz filmowy o wielomilionowe straty. Pod powyższym pomysłem podpisuje się dwóch senatorów amerykańskich: Bill Frist oraz Thomas Daschle.

Powyższy postulat zdążył już wywołać niemałe zamieszanie wśród niezależnych ekspertów. Postrzegają go oni w większości przypadków jako zagrożenie dla producentów urządzeń i oprogramowania, umożliwiających kopiowanie. Z drugiej zaś strony organizacje zajmujące się przestrzeganiem praw autorskich (wśród nich Business Software Alliance) przyjęły inicjatywę amerykańskich senatorów z zadowoleniem podkreślając, że stanowi ona ważny krok w walce z piractwem i nie widzą oni w niej zagrożenia dla branży producentów sprzętu oraz oprogramowania.