Ambitny Odeon

Choć z drugiej strony pozostaje optymistą – według niego Odeon_pl ma już opracowany sposób finansowania bez inwestora. Liczy przede wszystkim na zyski z reklamy. Będzie ona umieszczana na wortalach tematycznych, dzięki czemu, zgodnie z założeniami zarządu, będzie ona docierała do tych internautów, którzy się daną tematyką interesują. W planach jest też pośrednictwo w transakcjach finansowych, czy współpraca z funduszami powierniczymi.

Konkurenci jednak nie mają złudzeń. „Nie wydaje mi się, żeby ta inicjatywa była dla nas dużym zagrożeniem. Myślę, że podobnego zdania będą koledzy z Onetu, czy Wirtualnej Polski” - twierdzi Mariusz Kuziak, dyrektor ds. marketingu Interii.pl. „To kwestia zawartości – na pewno nie da się konkurować z dużymi portalami posiadając tak małe środki finansowe” – uważa Mariusz Kuziak.

„Same prawa autorskie do korzystania z serwisów kosztują dużo więcej. Trzeba też zatrudnić branżowych dziennikarzy do tworzenia specjalistycznych serwisów, choćby motoryzacyjnego” – dodał. Tyle tylko, że z prawami autorskimi w Sieci bywa różnie. „Takie serwisy nastawiane są na czerpanie z zasobów innych firm. Nie ma niestety jednoznacznych unormowań prawnych, które regulowałyby te kwestie. To działania na granicy prawa, ale nie do udowodnienia. Jedyne co się da udowodnić, to kradzież informacji, które zdobyli nasi dziennikarze.” – powiedział Mariusz Kuziak.

Nie są to zresztą rzadkie przypadki. Sama Interia nieraz padła już ich ofiarą. Raz konkurent podawał jako własne, informacje Interii. Z kolei korzystając z przeglądarki na innym portalu internauci de facto byli odsyłani do wyszukiwarki Interii (na zakup licencji od Alta Visty krakowski portal wydał krocie). Na stronie owszem, było logo Interii, ale pod logiem konkurenta. Informatycy krakowskiego portalu włożyli dużo starań, aby nazwa konkurenta zniknęła.

Mariusz Kuziak widzi przed takimi inicjatywami jak Odeon dwa wyjścia. „Albo właściciele zamierzają sprzedać swoje udziały i zarobić na tym przedsięwzięciu, albo pozostaną serwisem odwiedzanym przez niewielką, choć stałą grupę internautów” – powiedział szef marketingu Interii. Ale plany prezesa i współwłaściciela Odeonu są trochę inne. Nie zamierza sprzedawać wszystkich udziałów, i jak twierdzi, będzie walczyć z najpopularniejszymi polskimi portalami o miejsce w czołówce.

Czy to się uda?