Al-Jazeera na celowniku

Oficjalna strona internetowa katarskiej telewizji Al-Jazeera już drugi dzień doświadcza ciągłego ataku DDoS (distributed denial of service), co sprawia, że stosunkowo często jest ona niedostępna dla internautów.

Ataki, polegają na "zasypywaniu" serwerów należących do Al-Jazeera ogromnymi ilościami odwołań, co z czasem powoduje ich przeciążanie lub nawet wyłączenie. Pracownicy stacji już podjeli działania "obronne" - poprawili zabezpieczenia swoich systemów komputerowych i poszerzyli pasmo. "Wszystkie nasze strony internetowe są w tej chwili niedostępne - trwa atak zarówno na strony europejskie, jak i amerykańskie" mówił wczoraj Salah AlSeddiqi, szef IT w Al-Jazeera. Jego zdaniem, ataki zaczęły się we wtorek, krótko po tym, jak stacja pokazała amerykańskich żołnierzy, wziętych do niewoli przez irackie wojsko.

Nie wiadomo na razie, kto jest autorem owych ustawicznych ataków - pracownicy Al-Jazeera mają jednak pewną teorię na ten temat: "Czujemy, że jest to organizacja, która świetnie wie, jak przeprowadzać takie ataki i ma na to odpowiednie środki finansowe. Jestem pewien, że dysponuje ona bardzo potężnymi komputerami oraz odpowiednio szybkimi łączami" mówi Salah AlSeddiqi.