AOL jednak z Google

Prawdopodobnie już jutro AOL ogłosi oficjalnie, że przedłuży umowę z Google. Na stronach AOL internauci mogli dotąd korzystać z wyszukiwarki Google. Gdy do gry stanął Microsoft, rynek prognozował, że to właśnie jego narzędzie pojawi się na portalu.

To była walka o dominację na rynku wyszukiwarek. Wiadomo było, że Microsoft zyskałby ze względów prestiżowych. Google zaś nie chciała stracić partnera, dzięki któremu w ubiegłym roku zarobiła około 400 mln USD. Analityk finansowy Philip Remek z Guzman & Co twierdzi, że Google jako 5% udziałowiec skorzysta również na dostępie do wiedzy o usługach, w których nie jest wciąż mocna. Pomoże to w dywersyfikacji źródeł przychodów spółki, które obecnie prawie w całości oparte są na wpływach z reklamy w wyszukiwarce.

Według analityka Google chce wejść na rynek reklam graficznych. Aby kampanie były na tym polu efektywne, konieczne jest posiadanie dużej bazy zarejestrowanych użytkowników. Taką bazą oraz doświadczeniem w tzw. targetowaniu takich reklam, dysponuje właśnie AOL.

Serwis IDG News Service podkreśla, że AOL może pomóc Google rozwinąć takie usługi jak Google Talk czy Gmail.

Nowa umowa umożliwi AOL samodzielne sprzedawanie reklam wśród wyników wyszukiwania. Według The Wall Street Journal AOL będzie mógł sprzedawać też reklamy graficzne w sieci wydawców tworzonej przez Google.

Google zdecydował się zapłacić 1 mld USD za przedłużenie umowy z AOL oraz 5% udziałów w tej firmie. Przypomnijmy, że coraz mniej zyskownej.

Według The Wall Street Journal umowa AOL z Google zostanie przedłużona o 5 lat.