AAAatrakcyjna i zamożna pozna młodego z doświadczeniem

Konsolidacja krajowego rynku TMT ślimaczy się. Ciągle słyszy się o kolejnym planie utworzenia grupy medialnej złożonej z portalu i telewizji, ale nawet najbardziej dynamiczna grupa ITI, zarządzająca od niedawna portalem Onet.pl, nie ma jeszcze gotowej strategii działania.

Konsolidacja krajowego rynku TMT ślimaczy się. Ciągle słyszy się o kolejnym planie utworzenia grupy medialnej złożonej z portalu i telewizji, ale nawet najbardziej dynamiczna grupa ITI, zarządzająca od niedawna portalem Onet.pl, nie ma jeszcze gotowej strategii działania.

Na tle internetowej gorączki, jaka ogarnęła telewizje komercyjne, zdumiewa bezczynność TVP, która odrzuca możliwość współpracy z którymkolwiek z portali.

Sfinalizowane w marcu przejęcie Onet.pl przez grupę ITI mogło wyglądać na małżeństwo z rozsądku: zamożny i atrakcyjny koncern telewizyjny przejął w zarządzanie stosunkowo młody, lecz dysponujący sporym doświadczeniem i marką, ugruntowaną wśród internautów, portal. Cokolwiek sądzić o tym związku, połączenie sił jednej z najbardziej dynamicznych telewizji w Europie Środkowo-Wschodniej z cieszącym się popularnością portalem na pewno nie jest mezaliansem.

Na razie nie wiadomo, na jakich zasadach będzie oparta współpraca pomiędzy Onetem a TVN. Początkowo wydawało się, że Onet.pl stanie się Wunderwaffe telewizji, podnosząc popularność jej programu w atrakcyjnej z punktu widzenia reklamodawców grupie użytkowników Internetu.

Z wcześniejszych informacji docierających z Onetu wynikało, że portal będzie zaangażowany w transmisję z największego obecnie przedsięwzięcia TVN - Big Brothera. Do wspólnego podglądania jednak nie doszło, a miejsce Onetu zajął portal.pl., należący

do tp.internet. Telewizja Mariusza Waltera uznała bowiem, że jako jedyny spełnia on warunki techniczne.

Miodowego miesiąca z TVN nigdy więc nie było. Z kolei Polsat, którego Dwa Światy rywalizują z polską edycją Big Brothera TVN, ogranicza się do reklamowania w Internecie dekodera, umożliwiającego oglądanie programu na platformie cyfrowej.

W pewnym momencie wydawało się wprawdzie, że pogrążony w długach Ahoj zostanie przejęty przez Polsat, jednak z tych planów nic

nie wyszło. "W naszych rozmowach nigdy nie doszliśmy do etapu wertowania ksiąg" - opowiada Paweł Dziubiński, koordynator ds. Internetu Polsatu. Jego zdaniem pozycja rynkowa portalu Ahoj

nie jest interesująca. Tymczasem wg nieoficjalnych informacji główną przyczyną fiaska rozmów na temat przejęcia Ahoj przez Polsat był brak zgody właściciela portalu

The Mothership Poland, na przeprowadzenie audytu przez księgowych telewizji. Ahoj poradził sobie jednak bez Polsatu, przynajmniej doraźnie. Pod koniec lutego The Mothership Poland sprzedał giełdowemu Chemiskórowi wierzytelności o wartości ponad 2,04 mln zł w zamian za 100% udziałów w portalu. Transakcja była jednym z najbardziej spektakularnych posunięć Chemiskóru, który poprzez liczne akwizycje od kilku miesięcy realizuje strategię budowy ogólnopolskiej grupy medialnej. Jeżeli koniunktura będzie sprzyjająca, to niedawny właściciel upadłej garbarni może już za kilka lat stać się partnerem do interesów w Sieci dla stacji telewizyjnych.

Onet i Ahoj miały szczęście. Na polskim rynku pozostało jeszcze kilka innych portali, które gorączkowo wypatrują zamożnego inwestora. Przykładem może być Hoga. Jej prezes, Grzegorz Krajewski, w trakcie przygotowań do emisji akcji portalu oświadczył, że byłby rad, gdyby inwestorem, którego spółka pragnie dodatkowo pozyskać do końca br., została firma z sektora medialnego, najlepiej jedna z telewizji.