Bardzo poważne pieniądze Money i Bankiera

Wojna serwisów finansowych o reklamodawców - w szczególności wortali o tej tematyce - jest zacięta. Każda nieścisłość komunikatów prasowych rozsyłanych przez Money czy Bankiera jest natychmiast punktowana przez przeciwnika. Tak stało się wczoraj. Dosłownie pół godziny po tym, jak redaktor naczelny Money.pl rozesłał informację, że jego serwis przekroczył pułap miliona użytkowników miesięcznie, rzecznik Bankiera odpowiedział gromkim "nieprawda!".

Na początek fakty: według ostatniego badania Megapanel PBI/Gemius za listopad, Bankier może się pochwalić liczbą 651813 użytkowników (real users), zaś Money.pl 709473. Bankier.pl zanotował 13,045 mln odsłon, Money.pl 7,568 mln. Użytkownik Bankier.pl spędził w ciągu miesiąca przeciętnie 16:59 minut, użytkownik Money.pl - 10:37 minut.

Teraz komunikaty: - Money.pl jako pierwszy w kategorii portali finansowych przekroczył pułap miliona użytkowników miesięcznie. W styczniu jego oglądalność wyniosła dokładnie 1 065 193 użytkowników (wg badania gemiusTraffic). To o 100% więcej niż rok wcześniej - pisze Tomasz Bonek, redaktor naczelny tego wortalu.

I odpowiedź na ten komunikat przesłana przez kierownika marketingu Bankiera.pl, Filipa Żoka: - W nawiązaniu do komunikatu prasowego "Milion użytkowników Money.pl" sugerującego jakoby serwis ten był pierwszym w kategorii portali finansowych, który przekroczył pułap 1 miliona użytkowników miesięcznie, informujemy, iż jest to wiadomość nieprawdziwa. Według wewnętrznego audytu gemiusTraffic, które przytacza wspomniany serwis, Bankier.pl już w październiku 2005 roku odwiedziło ponad 1 milion użytkowników (a dokładnie 1,018 miliona unique users).

Filip Żok dodaje, skądinąd słusznie, - Dziwimy się, jak można twierdzić, że osiągnęło się najlepszy wynik oglądalności według audytu gemiusTraffic, skoro jego wyniki dla poszczególnych podmiotów nie są jawne i gdziekolwiek publikowane. Bankier.pl nie ujawniał rekordowej liczby "unique users" prezentowanej w tym audycie, gdyż standardem rynkowym i jedyną obiektywną i niezależnie badaną wartością w tym momencie są "real users" z badania Megapane.

Kolejne smaczki komunikatu redaktora naczelnego Money.pl, czyli przytyki wobec bezpośredniej konkurencji. - Za tak dynamicznym rozwojem portalu nie kryją się żadne spektakularne akcje reklamowe, o czym świadczy systematyczny przyrost liczby użytkowników. W odróżnieniu od bezpośredniej konkurencji, Money.pl nie zanotował radykalnych skoków oglądalności. Liczba użytkowników rośnie w tempie około 5-10 proc. miesięcznie. To skutek rozwoju rynku oraz portalu.

Niewątpliwe ten fragment nawiązuje do gwałtownych skoków liczby użytkowników Bankiera we wrześniu. Wortal o 73% zwiększył wtedy liczbę swoich użytkowników w stosunku do wyniku sierpniowego i odnotował liczbę 836 tys. użytkowników. Dodajmy, że zapowiedział wtedy, że jeszcze w 2005 roku chce osiągnąć 1 milion użytkowników.

Trwały domysły, co może się kryć za tak gwałtownym skokiem. Szukaliśmy przyczyn i pytaliśmy o nie konkurencję, ale ta taktownie milczała. Możemy tylko wypisać nasze znaleziska: gdy w wyszukiwarkę Google wpiszemy nazwę gry Pearl Harbour II, odnośnik do strony Bankiera pojawi się jako pierwszy. Podobnie, lub nieco niżej, znajdziemy wyniki odsyłające do jego stron na takie hasła jak "kłopotliwe kurzajki" czy "testament papieża", pod które stworzone została oddzielne domeny.

Osobną kwestią, wielokrotnie już poruszaną jest sprawa porównywania serwisów tematycznych takich jak Money.pl czy Bankier.pl do części portali ogólnych zajmujących się finansową tematyką. Dyskusyjny jest fakt porównywania całości wortali, które zawierają też podserwisy o innej niż finansowa tematyce (np. motoryzacja czy Po godzinach) do stricte finansowych stron portali.

Dyskusja i przepychanki nigdy się nie skończą, choć można wróżyć, że gdy powstanie obiecany jeszcze latem ubiegłego roku raport Gemiusa dotyczący sposobów wędrówki internautów po dedykowanych serwisach finansowych oraz finansowej części większych portali, wortale poczują się dowartościowane wobec portali, choć o reklamodawcę walczyć będą między sobą równie ostro. Jak na razie raport nie powstał.

Więcej:

Ranking serwisów ekonomicznych bez gotowej tezy

Walki serwisów ekonomicznych ciąg dalszy