Powinniśmy doczekać się demonopolizacji

Na rynku reklamy internetowej niewiele się zmieni w pierwszych dniach po akcesji. W szczególności nie liczyłbym na szybki dostęp do paneuropejskich budżetów reklamowych. Natomiast prawdopodobne jest, że jeden lub kilku światowych graczy może pokusić się o zbudowanie przyczółka w Polsce, szczególnie, jeśli dzięki akcesji penetracja Internetu w naszym kraju wzrośnie. Jest to realne zagrożenie dla nas, ale pozycja Onetu jest wysoka - od kiedy Onet.pl jest liderem, czyli od 1999 roku, nasze miejsce próbowało zająć co najmniej 8 portali - przynajmniej w sferze deklaracji.

Wstąpienie do UE powinno przynieść rzeczywistą, a nie deklaratywną, demonopolizację rynku telekomunikacyjnego. Jest też szansa na odrobienie naszego zapóźnienia cywilizacyjnego, jeśli chodzi o dostęp do nowoczesnych technologii, ale nie nastąpi to szybko.