Świat szerokim pasmem podzielony

Z raportu opublikowanego przez United Nations wynika, że obecnie na całym świecie z szerokopasmowego łącza korzysta ok. 62 mln osób. Lwia część użytkowników pochodzi z krajów rozwiniętych. W mniej zamożnych państwach na popularyzację broadbandu trzeba będzie jeszcze zaczekać.

Przyczyną zacofania niektórych części Europy pod względem dostępu do szerokopasmowego Internetu jest, zdaniem International Telecommunications Union (ITU), bezustanna kontrola rynku przez wcześniejszych, monopolistycznych dostawców.

Najlepsze wyniki pod względem dostępności do szybkiego łącza ma Korea Południowa, gdzie ponad 21% populacji czyli 94% użytkowników Internetu korzysta z tego typu rozwiązań. Dodajmy, że w Korei Południowej jest 10,8 mln internautów. Dla porównania warto przypomnieć, że w Polsce jest ich 6 mln, z czego jedynie 20% ma dostęp do szerokopasmowego łącza! (tym samym na 100 mieszkańców naszego kraju z broadbandu korzysta 0,03 osoby).

Hong Kong uplasował się na drugim miejscu pod względem dostępności do szerokopasmowego łącza. W tym kraju z takich usług korzysta 2,4 mln internautów. Z kolei w Kanadzie odsetek wynosi 50% z 5,6 mln populacji użytkowników Sieci.

Bardzo dużą populację internautów posiadają Stany Zjednoczone – w tym kraju z Sieci korzysta aż 70 mln osób, w tym 20 mln w tym celu wykorzystuje szerokopasmowe łącze.

Wariacje cenowe

W Japonii, gdzie ma miejsce ostra rywalizacja między dostawcami internetowymi, cena za podłączenie szerokopasmowego łącza i eksploatację jest ok. 35 razy tańsza niż w Stanach Zjednoczonych. Dla porównania we Francji, gdzie wciąż dominujący jest France Telekom, ceny są 100 razy wyższe niż w Japonii. W Wielkiej Brytanii koszta są 64 razy, a w Luxemburgu aż 180 razy wyższe od japońskich.

Zdaniem autora raportu Taylora Reynoldsa rozbieżności w cenach w Europie spowodowane są tym, że w wielu krajach bardzo dużo wydatków poniesiono w trakcie inwestycji w drogą technologię, jaką jest ISDN. Tym samym przychody z szerokopasmowego łącza mają nadrobić straty poniesione na ISDN.

Polskie zagłębie

W Polsce szerokopasmowe łącze to wciąż rzadkość. Jak wynika z badań Tomasza Kulisiewicza, analityka rynku telekomunikacyjnego, jest duże prawdopodobieństwo, że niewiele się w tej kwestii zmieni. W naszym kraju broadband jest ciągle za drogi i za mało osiągalny. Tym samym Polacy coraz częściej decydują się na założenie stałej, wąskopasmowej sieci radiowej (która ma transfer danych na poziomie 64 kb/s). „Telekomunikacja Polska deklaruje, że do 2005 roku będzie miała 510 tys. użytkowników Neostrady – plany są imponujące, ale raczej niewykonalne” - zaznaczył Tomasz Kulisiewicz.

Dużą konkurencją zaczynają być również oferty telewizji kablowych. Zdaniem Tomasza Kulisiewicza ta forma dostępowa późno zaczęła pojawiać się w naszym kraju, co związane było z tym, że często telewizje kablowe czekały po 24 miesiące na otrzymanie koncesji.

Wciąż jednak w naszym kraju najwięcej osób korzysta z połączeń modemowych. Być może sieci radiowe i oferty telewizji kablowych zmienią ten scenariusz.