E-mailing: czego ludzie oczekują i nikt im nie daje

Wydawałoby się, że osoby, które rozsyłają wiadomości marketingowe, powinny z radością witać każdą wiadomość zwrotną, która do nich dociera. Tak nie jest. Z 77% osób, które proszą o stworzenie oferty specjalnie dla nich i pytają o szczegóły, jedynie 8% otrzymuje to, o co prosi.

Jak wynika z badań panelowych przeprowadzonych przez Harris Interactive, istnieje spora rozbieżność między tym, czego oczekują od e-mailingu internauci a tym, co faktycznie otrzymują. Najbardziej ich oczekiwania rozmijają się w chwilach, gdy proszą marketerów o przesłanie zindywidualizowanej oferty. Taką potrzebę zadeklarowało 77% respondentów. Odpowiedź otrzymało 8%.

Nieco lepiej ma się sprawa z zapotrzebowaniem badanych na katalogi, regularne aktualizacje oferty i oferty specjalnie. Oczekuje ich 69% respondentów, otrzymuje 19%.

Badani dostrzegli pozytywy tego kanału komunikacji z firmą. 66% chwali możliwość szybkiego uzyskania potwierdzenia transkacji czy wysłania przesyłki. W 2004 roku na tę zaletę wskazało 58% badanych. 43% respondentów twierdzi też, że e-mail jest świetnym narzędziem do informowania o specjalnych rabatach i czasowych promocjach.

Jak stwierdza raport, coraz częściej marketerzy sięgają do elektronicznej poczty jako kanału komunikacji marketingowej w zastępstwie tradycyjnych przesyłek promocyjnych, jednak zapominają przy tym, o zupełnie nowych możliwościach e-poczty i odmiennych oczekiwaniach jej odbiorców.