Dowód na wyższość internetu nad gazetami

Maleje sprzedaż dzienników. W Stanach Zjednoczonych w porównaniu do ubiegłego roku sprzedano o około dwa miliony mniej egzemplarzy z 789 monitorowanych przez Newspaper Association of America tytułów. Przy kilkudziesięciomilionowej sprzedaży nie jest to może duży spadek, ale znawcy branży twierdzą, że to początek końca prasy, jaką znamy. Idąc więc z postępem, prezydium konkursu Pulitzera, najbardziej renomowanej amerykańskiej nagrody dziennikarskiej, zdecydowało przyznać nagrody za 2005 rok również redakcjom internetowym.

Prezydium nagrody Pulitzera przyznało tym samym, że rola dziennikarstwa internetowego rośnie. Sig Gissler podkreślił, że treści online są coraz ważniejsze dla czytelników.

W dwóch kategoriach z 14, czyli doniesień z ostatniej chwili oraz zdjęć z ostatniej chwili, redakcje będą mogły zgłosić materiały, które nie ukazały się nigdzie poza internetem. Wciąż utrzymane zostanie ograniczenie, że startować mogą jedynie te strony WWW, które mają związek z tradycyjnie wydawanym tytułem. Prezydium nagrody Pulitzera zapowiada jednak, że nie jest wykluczone, że w przyszłości to ograniczenie może zostać zniesione.

Nagrody Pulitzera za 2005 rok zostaną wręczone w kwietniu 2006 roku.

Już jutro zostaną natomiast przyznane nagrody miesięcznika Press za 2005. Odpytaliśmy Renatę Gluzę, zastępcę redaktora naczelnego tego miesięcznika, czy polskie nagrody uwzględnią kiedykolwiek dziennikarskie materiały internetowe.

Renata Gluza, Press

W najbliższym roku nie mamy w planach wprowadzenia nagrody dla dziennikarzy internetowych. Lecz nie mogę tego wykluczyć w kolejnych latach.

Obecnie w internecie nie są często respektowane prawa autorskie. Nasze wydawnictwo jest najlepszym tego przykładem - informacje publikowane z "Press" zzy "Presserwisu" są przepisywane w różnych serwisach internetowych bez podania źródła informacji.

Wprowadzając kategorię internetową musielibyśmy więc sprawdzać, czy zgłoszone informacje nie są powieleniem tego, co ukazało się gdzie indziej - a nasze jury nie jest przygotowane na taką pracę. Musielibyśmy też rozstrzygnąć, czy bierzemy pod uwagę blogi, całe portale mające strukturę podobną do redakcyjnej i inne małe serwisy bez struktury redakcyjnej.