Przyciśnij swojego teleoperatora

Takiej rady udziela w swoim raporcie Giga Information Group, w szczególności firmom wydającym powyżej 500 tys. USD rocznie na międzynarodowe usługi telekomunikacyjne. Powinny one zastanowić się, czy podczas negocjacji z teleoperatorem zamiast skupiać się na rabatach od cen publikowanych, nie zdecydować się na całkiem inny ruch.

Międzynarodowe firmy, które wydają powyżej 0,5 mln USD na zagraniczne usługi telekomunikacyjne powinny raczej zdecydować się na stałe kontrakty, i to kontrakty krótkoterminowe (maksimum - dwuletnie) - rekomendują analitycy Giga. Trzeba po prostu wykorzystać obecną ostrą konkurencję i nadpodaż na rynku telekomunikacyjnym.

Giga w swoim raporcie stwierdza, że Główną wadą kontraktów opartych na upustach od cen publikowanych jest fakt, że faktyczną egzekucję ustaleń przerzuca na klienta: dotyczy to kwestii błędów billingowych ale niekiedy nawet choćby ustalenia, czy wynegocjowane stawki zostały w rzeczywistości wdrożone. Trudno także nie zauważyć swoistej erozji owych rabatów, która z czasem następuje w związku ze wzrostem cen - choć większość urzędów regulacyjnych wymaga uwzględniania poprawki na wzrost cen w umowach.

Jako alternatywę dla upustów, klienci powinni zapytać oferentów o kontrakty ze stałymi cenami na bazie obligatoryjnej lub opcjonalnej. Teleoperatorzy, którzy dopuszczeni zostaną do wyłącznych negocjacji powinni zostać poproszeni o symulację jednorazowych i comiesięcznych kosztów dla każdej usługi a także szacunki dla 5 - 10 zagranicznych kierunków (destynacji ruchu telekomunikacyjnego). Do celów tej symulacji dostarczyć należy dokładny adres każdej zagranicznej lokalizacji oddziału czy destynacji, razem z wielkościami obecnego i szacowanego przyszłego ruchu w rozbiciu na poszczególne usługi...

Za kontraktami ze stałą kwotą na usługi międzynarodowe przemawia łatwość późniejszego audytowania i planowania budżetowego dla lokalizacji zagranicznych. Na potwierdzenie Giga przytacza znane sobie przypadki z ub. roku, kiedy to duże firmy wykryły, że wzrost wydatków o odpowiednio 5 mln USD (w innym z kolei przypadku - o 20 mln USD) wiązał się z nieprawidłowościami billingowymi, sięgającymi nawet dwóch lat wcześniej. W niektórych przypadkach przedsiębiorcy dopiero podczas obejmujących wiele lat wstecz audytów odkryli, że nie korzystali z wynegocjowanych przez siebie obniżek. Ponadto, przeważnie stosunek dostawcy usług do klienta ulegał delikatnie mówiąc zdecydowanemu ochłodzeniu, kiedy zakupił on już wszystkie oferowane usługi.

Według Giga - akceptowanie polityki rabatowej nie jest dłużej możliwe: chyba, że kontrakty tego typu wiązać się będą np. ze specjalnymi pisemnymi gwarancjami operatora dla klienta, że nie będzie on dotykany podwyżkami cen w trakcie kontraktu.

Większość międzynarodowych operatorów zapewnia już dużym i średnim firmom o zasięgu międzynarodowym kontrakty ze stałą kwotą. Giga rekomenduje ten sposób od czterech lat, w ostatnim 1-1,5 roku obserwuje zaś ze strony operatorów znaczny postęp w tej kwestii. Coraz częściej opcje stałej ceny stają się elementem standardowej oferty międzynarodowych operatorów.

Ponadto, w związku z bardziej stanowczym podejściem firm do kwestii błędów bilingowych i ciągnącej się niekiedy długo niemożności telekomu do zwrotu nadpłat i niezgodnie z umową płaconych kwot, część operatorów zgadza się już na wpłacanie w okresie rozpatrywania protestów i odwołań dyskusyjnych kwot na konta zarządzane przez osoby trzecie. Kiedy sprawa się wyjaśnia, zwycięzca sporu otrzymuje kwotę wraz z odsetkami.

Operatorzy wydłużają już też okres reklamacji billingu. Jeszcze dwa lata temu było to 180 dni, obecnie rachunek można zakwestionować w ciągu całego czasu obowiązywania kontraktu. Zdarza się, że nawet po wygaśnięciu kontraktu operator rozpatrzy skargę.