eCommerce - podsumowanie roku 2006

To był dobry rok dla polskiego e-commerce, twierdzą wszyscy nasi eksperci proszeni o podsumowanie. A nawet więcej. $- Rok 2006 mógł być rokiem przełomowym -$ uważa Wojtek Kyciak, autor książki i bloga o handlu w sieci. Najważniejsze wydarzenia 2006 r. to zdaniem naszych rozmówców zakończenie sporów wokół Allegro, wejście reklamy Merlin i Allegro do tradycyjnych mediów oraz rozkwit popularności porównywarek cen.

Rok 2006 był też rokiem inwestycji. - W październiku Telefonia Dialog przejęła Vivid.pl, a kwota transakcji szacowana jest na ponad 2 miliony złotych. Z kolei Sobiesław Zasada inwestując milion złotych (jako Grupa Zasada) w internetowy supermarket Frisco.pl stara się udowodnić, że potrafi zarabiać nie tylko na motoryzacji.- opowiada Wojtek Kyciak.

Zauważalne są już obroty e-commerce, które według szacunków wyniosły w 2006 roku 4 mld złotych, mówi Tomasz Cisek, z Empik.com.

Najwięksi gracze internetowi wydają na kampanie w tradycyjnych mediach. - Merlin.pl zmienił stan prawny, logo, layout i wydatki na reklamę - 3,5 miliona złotych przeznaczonych na kampanie reklamową musi robić wrażenie. - mówi Maciej Ziemczonek, dyrektor działu e-commerce w sklepie Miliataria.pl, blogger.

W 2006 pojawiło się kilka nowych porówynwarek cen i raczej już nie ma miejsca dla nowych graczy. - Myślę, że w tyglu porównywarek cen mógłby zamieszać już tylko zagraniczny gracz z dużym know-how, który - przykładowo - przejąłby jeden z rodzimych serwisów. - uważa Monika Janiszewska ze Skapiec.pl.

Czynnikami hamującymi wzrost rozwoju e-commerce w Polsce są według raportu Internet Standard i Sklepy 24.pl brak zufania do tej formy handlu oraz wysokie koszty wysyłki towaru. -Polsce firmy kurierskie nie posiadają wyspecjalizowanych departamentów obsługujących klienta końcowego (B2C) i tylko nieliczni (UPS, Masterlink - DPD) deklarują, że w przyszłości zamierzają to zmienić.- - zwraca uwagę Tomasz Cisek, dyrektor Empik.com.

Najwięksi gracze internetowi wydają coraz więcej na tradycyjne media. - Merlin.pl zmienił stan prawny, logo, layout i wydatki na reklamę - 3,5 miliona złotych przeznaczonych na kampanie reklamową musi robić wrażenie. - mówi Maciej Ziemczonek, dyrektor działu e-commerce w sklepie Miliataria.pl, blogger.

W 2006 pojawiło się kilka nowych porówynwarek cen i raczej już nie ma miejsca dla nowych graczy. - Myślę, że w tyglu porównywarek cen mógłby zamieszać już tylko zagraniczny gracz z dużym know-how, który - przykładowo - przejąłby jeden z rodzimych serwisów. - uważa Monika Janiszewska ze Skapiec.pl.

Czynnikami hamującymi wzrost rozwoju e-commerce w Polsce są według raportu Internet Standard i Sklepy 24.pl brak zufania do tej formy handlu oraz wysokie koszty wysyłki towaru. -Polsce firmy kurierskie nie posiadają wyspecjalizowanych departamentów obsługujących klienta końcowego (B2C) i tylko nieliczni (UPS, Masterlink - DPD) deklarują, że w przyszłości zamierzają to zmienić.- - zwraca uwagę Tomasz Cisek, dyrektor Empik.com.

Więcej o stanie polskiego e-commerce w raporcie przygotowanym przez Internet Standard oraz serwis Sklepy24.pl.

Niebawem zamieścimy kolejne wypowiedzi czołowych przedstawicieli polskiego rynku e-commerce.

Maciej Ziemczonek, Militaria.pl
Branża e-commerce tradycyjnie już jest mniej "medialna" i przegrywa w rywalizacji o uwagę publiki z ogólnie pojętą e-reklamą i internetem traktowanym jako medium komunikacyjne. Niemniej, taka właśnie popularność handlu internetowego w doniesieniach prasy i serwisów branżowych wcale nie oznacza, że niewiele się w u nas dzieje.

Rok 2006 obfitował w interesujące wydarzenia. Okręt flagowy polskiego e-commerce: Allegro.pl wszedł z reklamą do tradycyjnych mediów. Zakończenie sporów prawnych wokół firmy stworzyło wreszcie pozytywny klimat do umacniania pozycji lidera. Gruszek w popiele nie zasypiali konkurenci - Świstak i Ebay, któremu "ponowny start" i intensywna kampania reklamowa pozwoliła nawiązać wreszcie rywalizację z pierwszym ze wspomnianych serwisów. Aukcje są ciągle dla większości Polaków jedynym kontaktem z zakupami przez internet. Liczę, że sytuacja będzie się zmieniać na korzyść większego zainteresowania ofertą sklepów internetowych. Na pewno potrzeba na to jednak trochę czasu.

Mijające miesiące to także zwiększające się zainteresowanie reklamą w wyszukiwarkach (linki sponsorowane, systemy reklamowe organizowane przez wyszukiwarki - AdWords, AdKontekst, OnetKontekst), także ze strony podmiotów e-commerce. Sporo mówiło się na zachodzie o fałszywych kliknięciach i myślę, że temat ten pojawi wkrótce w większej skali już w "lokalnym" wydaniu.

Rok 2006 stał pod znakiem intensywnego rozwoju porównywarek cen i rosnącego zainteresowania nimi ze strony użytkowników internetu. Na rynku pojawił się Nokaut, Skąpiec z Bazzarem wszedł do Interii, dużo pisało się także o Ceneo. Ich właściciele zdają sobie sprawę z roli, jaką porównywarki odgrywają na rynkach zachodnich i na pewno będą robić wszystko, aby w podobnych sposób i w podobnej skali korzystali z nich polscy internauci. Oprócz wspomnianych serwisów na polskim rynku funkcjonuje sporo porównywarek mniej promowanych, ale niekoniecznie mniej popularnych - przykładem takich serwisów jest chociażby totu.pl czy kupujemy.pl.

Czy internetowa sprzedaż artykułów spożywczych może być w Polsce opłacalna? Jeśli tak, to jaki model sprzedaży stosować? Odpowiedź na te pytania poznamy zapewne już wkrótce. Start Frisco.pl i zwiększające się zainteresowanie ofertą internetowego ramienia Piotra i Pawła oraz warszawskiego hipermarketu E.Leclerc sygnalizują trend, któremu warto bacznie sie przyglądać. Intensywny rozwój internetowej sprzedaży artykułów RTV AGD przez internet pozwolił rozbłysnąć Hoopla.pl. W tym kontekście wspomnieć należy chociażby o Positivo.pl, a także nowym, bardzo ciekawym sklepie on-line sieci EURO.

Rumieńców nabiera rywalizacja coraz mniej tradycyjnych "księgarń internetowych", które systematycznie rozszerzają swoje oferty o coraz mniej książkowe akcesoria. Merlin.pl zmienił stan prawny, logo, layout i wydatki na reklamę - 3,5 miliona złotych przeznaczonych na kampanie reklamową musi robić wrażenie. Empik.com ma duże ambicje i na pewno duże możliwości. Czy uda mu się je wykorzystać? W rywalizacji między tymi dwoma podmiotami giną trochę inne sklepy, których pozycja wcale nie uzasadnia mniejszego zainteresowania nimi przez media. Wysyłkowa.pl całkiem dobrze radzi sobie na rynku, podobnie Swiatksiazki.pl i Lideria.pl. Liczę, że do walki o klienta włączy się Vivid.pl, którego niedawno kupił Dialog. Przyszły rok na pewno zapowiada się ciekawie.

Warto wspomnieć także o dwóch pozycjach książkowych związanych z e-commerce: "Jak założyć skuteczny i dochodowy sklep internetowy" oraz "Marketing internetowy w wyszukiwarkach". Ich wydanie to znak, że osoby zainteresowane tematem chcą czerpać wiedzę także w tradycyjny sposób. Mam nadzieję, że ich wydanie to tylko początek i już wkrótce ujrzymy na rynku więcej pozycji związanych z "branżą".

Z innych interesujących zdarzeń wymienić można uruchomienie PayPala w pełnej funkcjonalności, a także wejście do Polski Moneybookers. Odświeżony został także pasaż Wirtualnej Polski, a ostatnie zmiany na stronie głownej tego portalu to także ukłon w stronę sklepów internetowych. W przyszłym roku sklepy e-commerce zainteresować się powinny w większym stopniu zagadnieniami użyteczności - jestem przekonany, że w tym właśnie miejscu znajduje się ogromny potencjał rozwojowy.

Rok 2006 był udany, przyszły będzie jeszcze lepszy. Perspektywy dla e-commerce są niezmiennie dobre - z czego bardzo się cieszę :)

Wojtek Kyciak, autor książki "Jak założyć skuteczny i dochodowy sklep internetowy"

Rok 2006 mógł być rokiem przełomowym z paru względów. Mógł być, ponieważ zapowiadana na ten rok walka pomiędzy polskim Ebay'em, a Allegro jest póki co walką pomiędzy Ebay'em, a Swistak.pl... o miejsce

numer dwa. Ebay mimo dość intensywnej promocji wciąż nie może sprostać konkurencji ze strony Świstaka.

Rok 2006 mógł być rokiem przełomowym także w sytuacji, w której prasowe spekulacje o debiucie Amazon.com w Polsce miałyby odzwierciedlenie w rzeczywistości. Skończyło się na jęku zawodu ze strony klientów i cichej radości ze strony polskich konkurentów.

Rok 2006 można jednak, dość nieśmiało, nazwać rokiem inwestycji w polski e-commerce. W październiku Telefonia Dialog przejęła Vivid.pl, a kwota transakcji szacowana jest na ponad 2 miliony złotych. Z kolei

Sobiesław Zasada inwestując milion złotych (jako Grupa Zasada) w internetowy supermarket Frisco.pl stara się udowodnić, że potrafi zarabiać nie tylko na motoryzacji. Wreszcie Merlin.pl zdecydował się na kampanię wizerunkową, która wyniesie do końca roku 3,5 miliona

złotych. Wydarzenie przełomowe - to pierwszy polski sklep internetowy, który "pokazał się" w telewizji (z wyobraźnią). Będąc przy Merlinie warto wspomnieć, że w kwietniu firma przeistoczyła się w spółkę akcyjną, a w połączeniu z kampanią wizerunkową można odnieść wrażenie, że jednym z życzeń noworocznych składanych pomiędzy włodarzami sklepu

będzie... udany debiut giełdowy.

Dobrze ma się branża turystyczna w internecie. Przykładowo internetowe biuro podróży Travelplanet odnotowało wzrost obrotów o 190% w stosunku

do roku ubiegłego. Zarządzającym należy się zatem zasłużony urlop.

Wysoka dynamika w tej branży świadczy z pewnością o coraz większym zainteresowaniu ze strony klientów produktami niematerialnymi w sieci.

Sklepy zwiększają obroty, powstają nowe, często niszowe, projekty.

Według niektórych badań obroty rynku elektronicznego w Polsce w roku 2006 urosły nawet o 30% w stosunku do roku 2005. Wszystko idzie w dobrym kierunku.

Monika Janiszewska, Skapiec.pl
Bieżący rok upłynął pod znakiem kilkukrotnego wzrostu zainteresowania porównywarkami cen. Już nie jako swoistego rodzaju novum na polskim ryku, ale serwisami, które przetrwały okres start- up'u i wpisały się na stałe w krajobraz rodzimego e-commerce.

Sklepy internetowe zdały sobie sprawę, że serwisy takie jak Skąpiec to niezwykle skuteczne narzędzie marketingowe. Małe, nikomu nieznane sklepy traktują porównywarki jako odskocznię, która pozwala im konkurować z największymi jeśli nie ceną, to z pewnością jakością obsługi. W efekcie coraz częściej zdarza się, że sklepy nawiązują z nami kontakt na długo przed oficjalnym startem w sieci.

Dynamika zmiany podejścia do porównywarek spowodowała istny wysyp tego typu serwisów. Okazało się jednak, że rynek jest już na tyle nasycony, że stworzenie serwisu od podstaw wymaga ogromnego kapitału i nakładów pracy. Widać to doskonale na przykładzie zmagań jakie toczyła przez pół roku jedna z porównywarek, by wyjść poza fazę beta swojego przedsięwzięcia. Innym przykładem, że nie jest tak prosto, jest przedsięwzięcie CR Media pod nazwą Toczyto.pl, któremu nigdy tak naprawdę nie udało się wystartować.

Skąpiec.pl wraz z Bazar.interia.pl zapewniają na dziś dotarcie do ponad miliona użytkowników.

Myślę, że w tyglu porównywarek cen mógłby zamieszać już tylko zagraniczny gracz z dużym know-how, który - przykładowo - przejąłby jeden z rodzimych serwisów. Kolejnym etapem rozwoju na pewno będzie próba podgryzania pozycji serwisów aukcyjnych, w tym także tego największego. Allegro.pl chwali się, że większość przedmiotów w sprzedaży to rzeczy nowe. Wydaje nam się, że ze względu na lepszą ochronę prawną, internauci zaczną wybierać zakupy w sklepach zamiast na aukcji, a wtedy będziemy w stanie przejąć tutaj sporu kawałek rynku.

Najszybciej rozwijające się działy to RTV i AGD. Bieżący rok upływa pod znakiem masowej wymiany tego typu sprzętu. W tym zakresie królują telewizory LCD, których popularność w grudniu 2006 roku była już trzykrotnie wyższa niż popularność tzw. baniek.

Po zeszłorocznej eksplozji zainteresowania aparatami cyfrowymi, w tym roku ta tendencja wygasła i zainteresowanie nimi utrzymało się na poziomie zeszłego roku, pomimo 3-krotnego wzrostu oglądalności całego serwisu. Osłabł także wzrost w komputerach, poza notebookami, które zaczęły zastępować zwykłe komputery i oprogramowaniem. Pewnie BSA będzie miała powody do radości, gdy powiem, że to ostatnie urosło nawet 10-krotnie w porównaniu do końca zeszłego roku.

Najwięcej sklepów przybywało w branży AGD. Wynika to z wciąż małego nasycenia rynku internetowego tego rodzaju przedsięwzięciami i relatywnie wysokimi marżami, które różnią się kilkakrotnie w stosunku do sklepów komputerowych.

Łukasz Zych, prezes Ceneo S.A.
Rok 2006 upłynął pod znakiem dynamicznego rozwoju polskiego e-commerce.

Szeroka dostępność internetu i rozwój związanych z tym medium narzędzi przyczyniły się do wzrostu liczby osób dokonujących zakupów w e-sklepach (z 17,47% Polaków korzystających z internetu w roku 2005 do 24,51% w roku 2006 - źródło: NetTrack SMG/KRC).

Kilkukrotnie zwiększyła się liczba witryn oferujących swoje produkty w przestrzeni wirtualnej. Dokładne określenie ich liczby nie jest proste, bo niektóre sklepy znikają z rynku tak szybko, jak powstały, ale nie będzie przesadą stwierdzenie liczba działających e-sklepów w 2006 roku przekroczyła 1000.

Rozwój handlu elektronicznego pociągnął za sobą wzrost znaczenia specjalnych serwisów porównujących ceny. Pojawiło się kilku nowych graczy, a dotychczasowi liderzy umocnili swoje pozycje.

Ceneo.pl zanotowało znaczny wzrost ilości unikalnych użytkowników od 237 tys. w styczniu 2006 do prawie 970 tys. w listopadzie. Szacujemy, że w grudniu liczba użytkowników, którzy przynajmniej raz skorzystają z Ceneo może przekroczyć 1,2 mln co da przeszło 500% wzrostu w ciągu roku (pomiędzy grudniem 2005 i 2006). A należy wspomnieć, że nasza porównywarka działa niespełna 2 lata - od lutego 2005.

W 2007 roku można się spodziewać dalszego wzrostu popularności wirtualnych zakupów, do czego z pewnością przyczynia się coraz większe zaufanie internautów do e-sklepów i bezpieczniejsze formy płatności. Być może rozkwitnie kiełkujący nieśmiało handel artykułami spożywczymi. Przewidujemy, że rynek porównywarek może się zawęzić do dwóch głównych graczy, bo na większą ilość podmiotów tego typu raczej nie będzie miejsca.

Staramy się, by Ceneo nadal było pierwszym z dwójki liderów.

Tomasz Cisek, dyrektor Empik.com
Mijający rok mógł dać polskim sklepom internetowym poczucie, że nadchodzą złote czasy. Co na to wpłynęło? Internet jako kanał komunikacji mocno rozpycha się łokciami i skutecznie walczy o coraz większy udział w konsumpcji mediów (ponad 37%) a także w rynku reklamy (3%). Obroty polskiego e-commercu też zaczynają być zauważalne (ok. 4 mld PLN). Projekty czysto internetowe takie jak allegro.pl czy merlin.pl wydały ogromne sumy na reklamę offline i online czyli walka o klienta w sieci zaczęła się na dobre. Od tej drogi nie ma już odwrotu! Największe bolączki polskiego e-commercu to wciąż brak zaufania do wirtualnych sklepów, obawa przed płaceniem przez internet i nieterminowe dostawy. Ciekawostką jest fakt, że w Polsce firmy kurierskie nie posiadają wyspecjalizowanych departamentów obsługujących klienta końcowego (B2C) i tylko nieliczni (UPS, Masterlink - DPD) deklarują, że w przyszłości zamierzają to zmienić. Te bariery jednak nie są w stanie powstrzymać trendu kupowania przez Internet i przed naszą branżą widzę ogromne perspektywy.

Agnieszka Kańkowska, Nokaut.pl
Dynamiczny wzrost zainteresowania polskich internautów zakupami sprawia, iż sklepy internetowe zaczynają walkę o klienta. Gra odbywa się na dwóch płaszczyznach - jedni zachęcają do zakupów niższymi cenami, inni stawiają na stałe podnoszenie jakości obsługi klienta. Ostatecznie zyskują konsumenci, co wpływa na utrzymującą się dynamikę rosnącego rynku. W polskim e-commerce od dłuższego czasu na fali znajdują się usługi turystyczne i finansowe. Rok 2006 pokazał nam, że przyszła pora na sprzedaż towarów, które dotychczas nie kojarzyły się z zakupami przez internet. Mowa tutaj chociażby o artykułach RTV i AGD, które za sprawą boomu na rynku nieruchomości oraz niższymi cenami niż w tradycyjnych sklepach, na dobre zagościły na top listach internetowych zakupów.

Coraz bardziej popularne, dla uporządkowania wszystkich ofert sklepów internetowych, stają się serwisy porównujące ceny. Model takiej platformy sprawdził się z powodzeniem na rynkach międzynarodowych i właśnie teraz, przy tak dużym wzroście zainteresowania zakupami online, zaczyna się okres największego rozwoju tego typu serwisów w Polsce. Rosnącą popularność porównywarek cen widać na pewno w ilości użytkowników Nokaut.pl. W listopadzie liczba użytkowników naszej porównywarki cen wyniosła prawie pół miliona, a to dopiero miesiąc działania oficjalnej wersji naszego serwisu. Duży procent internautów, którzy przynajmniej raz dokonali zakupów online, coraz częściej powtarzają wirtualne zakupy, a dodatkowo zamierzają kupować w przyszłości więcej niż dotychczas.