Zielone światło dla P2P?

Holenderski sąd zdecydował, że operatorzy popularnego serwisu peer-to-peer KaZaA nie mogą być pociągani do odpowiedzialności prawnej za naruszanie prawa autorskiego przez użytkowników serwisu.

Zdaniem sądu, to, że firma produkuje i udostępnia użytkownikom program umożliwiający im "dzielenie" się plikami z innymi internautami, nie oznacza, że automatycznie można ją oskarżać np. o nielegalne dystrybuowanie muzyki, oprogramowania czy filmów. Decyzja ta jest ważnym etapem toczącego się od kilku miesięcy procesu sądowego, które operatorom KaZaA wytoczyło holenderskie stowarzyszenie Buma Stemra (skupiające przedstawicieli przemysłu muzycznego).

Wcześniejsza decyzja holenderskiego sądu zakazywała dystrybuowania programu, umożliwiającego użytkownikom udostępnianie i pobieranie z sieci plików - teraz jednak, po przeanalizowaniu faktów, sąd uznał, że nie można winić firmy za niewłaściwe wykorzystanie jej produktu.