Za małe i za wolne?

Czy WAP może się więc stać nowym kierunkiem rozwoju rynku usług reklamowych? „WAP nie będzie nowym medium reklamowym. Użytkownicy WAP nie będą spędzali dużo czasu na „surfowaniu” przy użyciu telefonów komórkowych, nie będzie więc szans na dotarcie z reklamą, która skłoniłaby do świadomego kliknięcia w celu dostania się na strony reklamodawcy. Wykorzystanie pójdzie w kierunku oferowania dodatkowych funkcji, takich jak szybkie informacje (kino, rozkład jazdy, informacje turystyczne, pogoda itp.) czy możliwość sprawdzania rachunku bankowego i składania zleceń giełdowych” – uważa Michał Waszkiewicz, szef działu sprzedaży i marketingu e-point.

Na inną barierę związaną z rozwojem reklamy w WAP-ie zwraca uwagę Tomasz Czudowski, szef działu e-marketingu w AMG.net. „Poważniejszym problemem jest tu reakcja użytkowników takich aparatów (z WAP-em). Mogą oni źle przyjmować reklamę w prywatnym medium komunikacji, jakim jest telefon komórkowy” - uważa. „Aby taka reklama została dobrze odebrana i przyniosła skutek, musi być niezwykle dobrze dopasowana do potrzeb i zainteresowań danego użytkownika. W przeciwnym razie firmy dostarczające reklamę WAP lub SMS będą zmuszone płacić za taki telefon lub za jego użytkowanie” – twierdzi Czudowski. Bardzo łatwo będzie również przekroczyć granice prywatności w dostarczaniu reklamy do telefonu komórkowego, jeżeli udostępniona zostanie możliwość lokalizacji terminalu, czyli naszej „komórki”, bezpośrednio z poziomu sieci GSM.

Może to doprowadzić do tego, że przechodząc obok sklepu zoologicznego zostaniemy zaatakowani SMS-em, który poinformuje nas o promocji. Na przykład: jeśli teraz wejdziesz do sklepu i kupisz karmę dla pieska, to dostaniesz smycz gratis. Czy spacer po mieście nie byłby koszmarem? Co prawda, najpewniej nie można by wysyłać takich SMS-ów bez zgody użytkownika telefonu, ale do wyrażenia tejże mogłyby go skłonić choćby tańsze połączenia.