Z czarnego kapelusza

Czy przeglądając fora dyskusyjne trafiłeś na bezsensowne wpisy, które zawierały odnośnik do strony z "super" ofertą? Chciałeś coś znaleźć w internecie a zamiast tego wszedłeś na stronę, wypełnioną masą nic niewartych odnośników? Jeśli tak, to prawdopodobnie padłeś ofiarą spamu w wyszukiwarkach. Pojawienie się nowych witryn w pierwszej dwudziestce wyników badania Megapanel Gemius/PBI wywołało dyskusję wśród internautów. Padły podejrzenia, że strony te trafiły do czołówki, ponieważ korzystały z niedozwolonych metod pozycjonowania. Czym jest spam w wyszukiwarkach? Gdzie leży granica między etycznym pozycjonowaniem, tzw. white hat, a nieetycznym, nazywanym black hat? Jakie środki podejmują wyszukiwarki, aby walczyć ze spamem? Zapytaliśmy o to Artura Waliszewskiego z Google Polska, Roberta Sadowskiego z Netsprint, Mieczysława Prószyńskiego z Szukacz.pl oraz Cezarego Glijera z Rank.pl.

Nie ma jednej definicji spamu w wyszukiwarkach. Generalnie jako spam, traktuje się wszelkie techniki pozycjonowania, które mają na celu zmylenie i oszukanie użytkownika wyszukiwarki. Jeśli w czołowych wynikach pojawiają się strony, które nie mają wiele wspólnego ze słowami kluczowymi wpisanymi przez internautę, to może być sygnałem, że witryna została sztucznie wypozycjonowana. Jedną z definicji spamu w wyszukiwarkach podaje na swoich stronach firma Netpsrint:

Za spam uznajemy wszelkie działania wprowadzające w błąd internautę. W przypadku wyszukiwarek może to być na przykład sztuczne zawyżanie pozycji strony w wynikach wyszukiwania lub prezentowanie opisów niezgodnych z treścią strony.

Dalej Netsprint ostrzega:

Firmy i osoby indywidualne stosujące techniki spamerskie mogą się spotkać z bardzo ostrą reakcją zarówno Zespołu wyszukiwarki jak i internautów. W skrajnych przypadkach sprawa może być skierowana do sądu.

Pozycjonowanie jest, jak podaje Wikipedia, techniką pozwalającą na prawie dowolne zmiany w wynikach organicznych wyszukiwarek internetowych. Gdzie leży granica między etycznym a nieetycznym pozycjonowaniem, czyli spamem?

Spam według naukowców

Jak pisze Tomasz Frontczak w swojej książce "Marketing Internetowy w wyszukiwarkach", powołując się na artykuł "Web Spam Taxonomy" napisany przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda, spam w wyszukiwarkach można podzielić na trzy grupy, w każdej z nich wyróżniając co najmniej kilka technik:

- Spamowanie poprzez słowa - techniki, w których stosuje się m.in. nadużywanie słów kluczowych, bądź też "zarzucanie" strony bardzo dużą ilością niepowiązanych słow.

- Spamowanie poprzez linki, np. stosowanie farm linków, których jedynym celem jest umieszczanie jak największej liczby odnośników do innych stron, czy tworzenie fikcyjnych serwisów, które istnieją tylko po to aby umieścić jak największą ilośc odnośników do strony docelowej.

- Techniki ukrywania, czyli m.in. zamieszczanie na stronie "przezroczystych" odnośników, których nie widzi użytkownik a tylko robot wyszukiwarki, czy też stosowanie tzw. cloakingu - prezentowania innej wersji strony internaucie, a innej robotowi wyszukiwarki.

Metod pojawia się coraz więcej i są coraz sprytniejsze.

Etyka pozycjonera

Cezary Glijer z serwisu Rank.pl, posiadacz certyfikatu uczelni University of South Missisipi w zakresie pozycjonowania i marketingu internetowego, opowiada czym są niedozwolone metody spamerskie według Google.

Z czarnego kapelusza

Spamerska strona z odnośnikami do bezwartościowych witryn

- Każda wyszukiwarka w swoim regulaminie opisuje dokładnie co traktuje jako spam. Google jako najbardziej charakterystyczne techniki spamerskie (tzw. black hat) wymienia: niewidoczne teksty i odnośniki na stronach, mylące i wprowadzające w błąd słowa kluczowe w nagłówkach stron, strony przejściowe spreparowane pod roboty wyszukiwarek, identyczne strony pod różnymi domenami, powtarzanie tych samych słów i fraz kluczowych na stronach, co czyni je niezrozumiałymi i nieczytelnymi dla użytkownika. Zabronione jest też masowe zostawianie na blogach, forach i w księgach gości odnośników do własnych stron - wymienia Glijer, który nie chce powiedzieć więcej o niedozwolonych metodach, gdyż uważa, że przyczyni się to do ich popularyzacji.

Stosowanie jakiejkolwiek z metod wymienionych przez Google jako nielegalne, może spowodować, że strona zostanie usunięta z silnika wyszukiwarki. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, Google dostaje na tyle dużo zgłoszeń dziennie dotyczących spamu, że zablokowanie (ban) strony, która ewidentnie korzysta z technik spamerskich, może trwać nawet kilka miesięcy.

Interactive Advertising Bureau Polska, opublikowało dokument "Kodeks Etyczny SEO" , który zawiera szereg wytycznych dotyczących Search Engine Optimization. Jednak, jak pisze Tomasz Frontczak, specjaliści od pozycjonowania uważają, że ścisłe stosowanie się do tych wytycznych uniemożliwiłoby jakiekolwiek pozycjonowanie stron.

O to jakie metody pozycjonowania są niedozwolone zapytaliśmy również Mieczysława Prószyńskiego z wyszukiwarki Szukacz.pl:

Dozwolone jest wszystko, co nie jest zabronione. Prawnie lub zwyczajowo. Granica między "poprawianiem" witryny, żeby roboty lepiej ją indeksowały, a takim jej konstruowaniem, żeby nieco te roboty (i wyszukiwarkę) oszukać, jest bardzo płynna. Nie da się tego zabronić.

To zadanie konstruktora wyszukiwarki, żeby uodpornić silnik wyszukiwarki na takie działania.

Farmy linków są efektem kilku (chyba już ośmiu) lat pracy właścicieli witryn. Wszystko zaczęło się od Google'a, który w 1998 roku zastosował algorytm PageRank. Od samego początku było jasne, że algorytm ten jest podatny na manipulacje ze strony webmasterów. I znowu granica jest tu bardzo płynna.

Sam, mając kilka witryn bardzo popularnych, przez ostatnie 7-8 lat linkowałem je krzyżowo z innymi moimi mniej popularnymi witrynami. I się tego nie wstydzę. Bo nie ma powodu. Nikogo nie oszukiwałem. A że jakaś wyszukiwarka ma tak głupi algorytm budowania listy trafień, iż z tego powodu taką mniej popularną witrynę wyżej umieszcza na swojej liście trafień, to wyłącznie jej sprawa.

Przyjmując bezpieczną pozycję

Jak przedstawia się sytuacja firm, które oferują usługi pozycjonowania? - Spam jest różnie postrzegany przez całą branżę w Polsce. Każda z firm która zajmuje się pozycjonowaniem stosuje swój własny kodeks etyki zawodowej. Klientom takich firm trudno jest powiedzieć co jest uczciwym działaniem a co nie - mówi Cezary Glijer z serwisu Rank.pl. Rynek firm zajmujących sie pozycjonowaniem jest rozdrobniony, zajmuja się tym zarówno studenci jak i profesjonaliści. Weryfikacja takich firm czy osób jest bardzo utrudniona. - dodaje Glijer.

Zamawiając usługę pozycjonowania, trzeba zwrócić uwagę na to, by usługodawca nie stosował metod, które wymieniane są przez wyszukiwarki jako zabronione. Grozi nam wtedy, że nasza strona zostanie zablokowana.

Aktualizacja: 07 sierpnia 2006 10:00

Dodaliśmy komentarz Olgierda Cygana z IAB Polska oraz Tomasza Frontczaka, autora książki "Marketing internetowy w wyszukiwarkach".