Z Areny przed sąd

Polacy przebywający w Czechach czy na Węgrzech mogliby znaleźć potrzebne im informacje turystyczne po polsku, podobne informacje znaleźliby Czesi i Węgrzy, którzy wybraliby się do Polski. Portal przygotowywał się do publicznej emisji akcji. Początkowo przedstawiciele spółki twierdzili, że za akcje uda im się uzyskać ok. 200 mln zł. Później, ze względu na pogarszającą się sytuację na rynku była już mowa o 150 mln zł. W końcu stanęło na 100 mln zł. Ale i tak była to ogromna kwota. Na początku roku konkurencyjna Interia zdołała pozyskać z rynku publicznego ok. 30 mln zł, a kolejny portal notowany na GPW - Hoga - 9 mln zł, i to też tylko dzięki interwencji inwestora strategicznego - Wasko, który musiał wziąć udział w subskrypcji.

Przed emisją zarząd Areny przedstawił kolejną koncepcję rozwoju. Tym razem miała ona zapewnić powodzenie emisji. Mówiono o przekształceniu w portal telekomunikacyjny. Pomysł był prosty. Spółka E-connections, której właścicielami byli CentralEuropa, Arena i Tel-Energo, miała świadczyć usługi dostępowe do Internetu stałym użytkownikom portalu Arena.pl. Internauci zarejestrowani na portalu mogliby dzwonić do sieci Tel-Energo, podobnie jak mogą teraz korzystać z numeru 0-20 21 22, należącego do Telekomunikacji Polskiej.

Oferta miała być skierowana przede wszystkim do indywidualnych osób, dla których system dial-up jest najtańszy. Zaskakiwało jedno - Rafał Plutecki zadeklarował zamiar niekonkurowania z Telekomunikacją Polską, a cena za impuls miała być taka sama jak w TP SA. "To są jedyne wspólne cechy naszej oferty" - przekonywał Rafał Plutecki. E-connections zamierzała świadczyć jednocześnie usługi przesyłania głosu przez Sieć (VoIP), co miało zmieścić się w cenie 33 gr za impuls. Uruchomienie działalności zaplanowano na październik. W maju spółka rozpoczęła wdrażanie programu pilotażowego w Warszawie. Uruchomienie działalności przez E-connections było głównym celem emisji akcji Areny. Subskrypcja rozpoczęła się na początku czerwca. Portal zaoferował 21 mln walorów po 4,2 zł za każdy, co stanowiło 40% kapitału. 5 mln papierów z oferowanej puli skierowano do inwestorów indywidualnych, 13,9 mln - do instytucjonalnych, reszta do kadry menedżerskiej Areny. Planowane inwestycje portalu w usługi ISP miały pochłonąć łącznie 96 mln zł. Kolejne 45,6 mln przeznaczono na reklamę i marketing, 11 mln - na zakup firm Ennovations i SMS-Express.

W planach było też pozyskiwanie środków na inwestycje poprzez zadłużanie się. Głównym źródłem dochodów miało być ISP. Ponadto portal zamierzał czerpać przychody z handlu elektronicznego i reklamy w Sieci. I wtedy się zaczęło. Inwestorzy przecierali oczy ze zdumienia. Najpierw trzy najczęściej odwiedzane polskie portale - Onet, Wirtualna Polska i Interia - w liście do prasy zarzuciły czwartej w rankingu Arenie przekłamania w prospekcie emisyjnym. Arena podała w nim bowiem, że ma milion zarejestrowanych stałych użytkowników, co dało jej drugie, po Onecie miejsce w tej klasyfikacji. Trzecia (w prospekcie) Wirtualna Polska miała także milion zarejestrowanych internautów, kolejna Interia - 300 tys. W oficjalnym stanowisku trzy konkurencyjne wobec Areny portale tłumaczyły, że 20 kwietnia Onet poinformował, iż ma 1,6 mln stałych użytkowników, Wirtualna Polska - 1,29 mln (co zostało potwierdzone audytem KPMG), a Interia - 721 tys. Wielka Trójka zarzuciła ponadto Arenie, że podając liczbę stałych użytkowników do zarejestrowanych internautów dodała osoby korzystające z popularnego programu Gadu Gadu, którego właściciela - firmę SMS-Express - dopiero zamierzała przejąć. Zarząd Areny bronił się tłumacząc, że taki sposób liczenia stałych użytkowników jest przyjęty w innych krajach, a SMS-Express i tak lada moment stanie się częścią Areny, można więc użytkowników Gadu Gadu zaliczyć do użytkowników Areny. Portal wysłał sprostowanie do prospektu emisyjnego.