Yahoo!: nadszedł czas, by ocenić co możemy zrobić w Polsce

Jak wszyscy już wiemy, Yahoo! zamierza rozpocząć działalność w Polsce. Udało mi się przeprowadzić wywiad z jednym z przedstawicieli firmy - Marvinem Liao. Rozczarują się jednak ci, którzy spodziewają się wielu konkretów. Najważniejszy wniosek: proces trwa.

Chciałbym odnieść się do wywiadu, który przeprowadziliśmy z tobą dokładnie 2 lata temu. Powiedziałeś wtedy, że recesja pokrzyżowała wtedy wasze plany wejścia do Polski. Rozumiem, że w waszej ocenie kryzys już się skończył, skoro Yahoo ma zamiar pojawić się w Polsce z początkiem przyszłego roku. Czy coś jeszcze zmieniło się od tamtego czasu?

Marvin Liao: Polska to bardzo duży i szybko rosnący rynek. Yahoo! poświęciło ostatnie 2 lata na budowaniu skalowalnej infrastruktury i teraz nadszedł dla nas czas, by ocenić i przejrzeć co możemy zrobić w Polsce. Proces dopiero co się rozpoczął i nic nie jest jeszcze określone i wiążące.

W tamtym wywiadzie wspomniałeś także, że lokalna konkurencja jest bardzo silna i oferuje dobre produkty. Co wy zaoferujecie w Polsce? Czy będzie to coś, czego nie znają polscy konsumenci?

W Polsce działają wspaniałe firmy internetowe, dlatego też jesteśmy bardzo ostrożni z planowaniem i oceną tego na jakich polach możemy konkurować i jakie produkty oraz usługi treściowe powinniśmy wyłożyć na stół.

Yahoo!: nadszedł czas, by ocenić co możemy zrobić w Polsce

Z których swoich produktów Yahoo! jest szczególnie dumne, w kontekście generowanego ruchu i monetyzacji, zarówno na świecie jak i w USA?

Jesteśmy najsilniejszym graczem na świecie pod względem poczty, zdjęć Flickr i oczywiście graczem numer jeden w wiadomościach, zarówno finansowych, sportowych, filmowych, life style i innych strefach treściowych. Dodatkowo jesteśmy mocni w grach oraz w handlu w Azji.

Działacie w 35. różnych państwach na świecie. W których z nim macie największy udział w rynku?

Znaczący udział posiadamy w Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Rumunii, Tajwanie, Japonii, Indiach i wszystkich południowo-wschodnich krajach Azjatyckich.

Czy sądzicie, że możecie zwyciężyć z polskimi portalami?

Sądzę, że zawsze jest możliwe by nowi gracze wchodzili na jakikolwiek rynek (nie ważne jak bardzo konkurencyjny), pod warunkiem, że posiadają silny produkt, trochę zasobów oraz pusty obszar/nisze, na której mogą współzawodniczyć. Nie zależnie czy jest to Yahoo! czy Google czy Facebook itp., czy też lokalny lub globalny gracz.

Michał Brański z Grupy o2 stwierdził, że tylko gracz dostarczający świeży i charyzmatyczny produkt może odnieść sukces na polskim rynku. Czy wy posiadacie taki produkt?

Naszą siłą jest wspaniała marka oraz masa wspaniałych treści i produktów. Musimy teraz tylko zdecydować, które zdadzą egzamin w Polsce, dlatego proces i dyskusje dopiero się rozpoczynają.

Ostatnio wkroczyliście na rynek rosyjski otwierając Yahoo.ru. Jak wyglądał proces wkraczania na tamten rynek? Jakie kroki podejmowaliście?

Zbyt niedawno uruchomiliśmy stronę w Rosji żeby podawać jakiekolwiek szczegóły.

Co z treściami, które dostarcza rosyjskie Yahoo!? Kupujecie je od rosyjskich agencji prasowych lub produkujecie własnymi siłami? Może są to tłumaczenia z angielskiego?

Treści do Y! RU są dostarczane przez szereg różnych wiodących firm mediowych i partnerów contentowych na rosyjskim rynku.

Rozmawialiście z wieloma różnymi firmami w Polsce w celu zawiązania partnerstwa. Podobno m.in. z Agorą. Padło na ARBO.

ARBO jest wspaniałą firmą w zakresie sprzedaży i obecnie znajdujemy się w procesie finalizowania komercyjnych warunków i ustalania produktów reklamowych. Z tymi produktami udamy się z kolei do top agencji i reklamodawców w Polsce.

Kto będzie szefem polskiego Yahoo?

Żadna osoba nie została wybrana na to stanowisko.