Wyszukiwarka zamiast P2P?
-
- Daniel Cieślak,
- 07.08.2004, godz. 10:32
MPee3.com to nowa wyszukiwarka, zaprojektowana z myślą o użytkownikach szukających w sieci darmowych plików MP3. Przedstawiciele serwisu mówią, że ich intencją było stworzenie mechanizmu, który mógłby być alternatywą dla systemów P2P, od których użytkownicy powoli odwracają się w obawie przed pozwami ze strony organizacji reprezentujących przemysł muzyczny.
Zaletąhttp://MPee3.com ma być fakt, że jest to typowa wyszukiwarka internetowa - aby korzystać z niej, użytkownicy nie muszą instalować żadnego programu (takiego jak np. klient sieci P2P). Nie trzeba się nawet rejestrować - choć przedstawiciele serwisu zapewniają, że warto to uczynić, bo zarejestrowani użytkownicy za darmo dostaną konto pocztowe (zaś za dodatkową opłatą - maksymalnie 2,33 USD miesięcznie - dodatkową przestrzeń dyskową i ochroną antyspamową i antywirusową).
"Ideą, która przyświecała nam podczas tworzeniahttp://MPee3.com , było stworzenie prostego w obsłudze serwisu, ułatwiającego pobieranie muzyki. Dlatego też użytkownicy mogą znaleźć tu nie tylko wyszukiwarkę, ale także odnośniki do serwisów FTP, poradników i stron, z których można pobrać darmowe aplikacje do pobierania muzyki" tłumaczy Stephen Noton, szef MPee3.com.
W wynikach wyszukiwania znajdziemy bezpośrednie odnośniki do plików - kliknięcie któregokolwiek z nich powinno zaowocować rozpoczęciem pobierania plików. Powinno - bo jedną z poważniejszych wad serwisu jest fakt, że sporo z wyświetlonych linków prowadzi do plików, które już usunięto z serwera. Dodatkową wadą jest powtarzanie się niektórych wyników.
Noton zaznacza również, że użytkownicy powinni się liczyć z konsekwencjami prawnymi kopiowania plików chronionych prawem autorskim - przypomina, że MPee3.com to jedynie serwis wyszukiwawczy, który nie może odpowiadać za to, czego szukają i co pobierają za jego pośrednictwem użytkownicy. Co jednak ciekawe, operatorzy oferują zarejestrowanym użytkownikom serwisu darmową poradę prawną, z której można skorzystać, gdyby z danym internautą skontaktowała się np. organizacja RIAA (reprezentująca amerykański przemysł fonograficzny).
