Wolni artyści zrewolucjonizują polski rynek muzyki?

Ruszyła platforma Wolniartysci.pl umożliwiająca sprzedaż utworów muzycznych bez pośredników.

Serwis Wolniartysci.pl opiera swoje działanie na idei wolności - zarówno artystów jak i fanów muzyki i wypowiada wojnę pośrednictwu handlu muzyką (w postaci wytwórni płytowych i tzw. netlabeli). Pośrednictwu które żąda od zespołów zrzeczenia się praw autorskich do własnych kompozycji i wyłączności na dystrybucję nagrań, po czym przejmuje 99% zysków, a fanów zmusza do płacenia absurdalnych cen za płyty. Pośrednictwu, które kontroluje czyje płyty będzie można kupić w sklepach muzycznych i co można usłyszeć w radiu i w telewizji - czytamy na stronie głównej serwisu.

Artyści decydując się na dystrybuowanie swej twórczości za pomocą serwisu nie zrzekają się autorskich praw majątkowych i czerpiąc 2/3 udziału w zyskach ze sprzedaży zachowują całkowitą niezależność. Internauci z kolei mają pewność, że legalnie kupują muzykę i wspierają materialnie jej twórców.

Rewolucja muzyczna jest tuż za progiem. Odbyłaby się już dawno, gdyby nie to, że niemożliwe było dla zespołów dotarcie do szerokiego grona słuchaczy bez pośrednika. Koszty produkcji płyt i dotarcia z nimi do wszystkich chętnych wykraczają poza możliwości finansowe większości zespołów. A poza tym dystrybucja nagrań nie jest zadaniem dla muzyka - mówi Wojciech Knapik z serwisu Wolniartysci.pl. Internet zmienił tą sytuację diametralnie. W tej chwili dystrybucja nie kosztuje nic, a fizyczne nośniki można zupełnie pominąć. Pozostaje jedynie nagrać materiał i udostępnić go odbiorcom. Nasz serwis tworzy platformę dla muzyków, którzy chcieliby skorzystać z tego rozwiązania i nie zajmować się techniczną stroną całego przedsięwzięcia - dodaje współtwórca serwisu.

Umowa jaką artysta podpisuje z serwisem to zmodyfikowana umowa komisu, gdzie komisant (wolniartysci.pl) jest pośrednikiem pomiędzy zespołem sprzedającym swoje utwory, a kupującymi je słuchaczami i za tą usługę pobiera 33% prowizję.

Serwis napisany jest w oparciu o Ruby On Rails i udostępnia użytkownikom muzykę nie tylko w mp3, ale i w wolnych formatach ogg i flac.

W istniejącym od lipca serwisie dostępnych jest już ponad 300 utworów autorstwa setki polskich artystów reprezentujących różnorodne gatunki - od muzyki elektronicznej, poprzez hip-hop, new age na ciężkim rocku i metalu skończywszy.

Nasz serwis nie ingeruje w przekaz muzyków i nie ogranicza go.

Przyjmujemy zespoły grające wszelkie gatunki muzyczne, a nie tylko te, które najłatwiej się sprzedają. Nie narzucamy nic - ani w kwestiach muzyki, ani tekstów czy okładek. Nie oczekujemy od zespołów pracy na termin - to w końcu sztuka, a nie seryjna produkcja artykułów na sprzedaż - mówi Wojciech Knapik z serwisu Wolniartysci.pl.

W najbliższym czasie planowane jest wprowadzenie nowych funkcjonalności. Utwory będzie można m.in. udostępniać na licencjach Creative Commons i nie tylko. Co więcej zespoły będą mogły sprzedawać licencje na komercyjne użycie ich muzyki w mediach - deklaruje Wojciech Knapik, który zapowiada również rychłe wprowadzenie opłat za pomocą SMS-ów, wersję angielskojęzyczną serwisu oraz nowatorski system do organizacji koncertów.