Woblink - 5 zalet, które warto poznać

Polska aplikacja do czytania książek na iPada i iPhone'a już jutro trafić może do sklepu App Store. Zapytasz może, po co, skoro jest iBooks? Mieliśmy to samo pytanie, ale Paweł Polański z wydawnictwa Znak przekonał nas, że na premierę warto jednak czekać.

O nowej aplikacji na urządzenia Apple, pisaliśmy już we wtorek. Choć pomysł polskiego programu do czytania e-booków wydawał nam się ciekawy marketingowo, niejasne było: jaki jest cel tworzenia kolejnej aplikacji do czytania formatów ePub i PDF na iPhone'a?

Dlaczego Woblink jest lepszy od iBooks i Stanzy

Odpowiedzi na pytanie udzielił nam Paweł Polański, pełnomocnik zarządu ds. publikacji elektronicznych wydawnictwa Znak.

"Argumentów przemawiających za WOBLINKiem jest co najmniej kilka. Pozwolę sobie niektóre zaprezentować.

1. Woblink nie jest kolejnym, typowym sklepem z ebookami. To platforma, która pozwala wydawcom bezpośrednio docierać do swoich czytelników, posiadających urządzenia Apple.

2. iBooks to wielka machina która narzuca na wydawcę szereg ograniczeń, np. w obszarze polityki cenowej. Woblink będzie omijał te ograniczenia i pozwoli wydawcy kształtować swobodnie politykę cenową.

3. Działania promocyjne w iBooks są mocno ograniczone, a kontrola nad nimi jeszcze trudniejsza. WOBLINK będzie dawał wydawcom funkcjonalności promocyjne, z których samodzielnie będą mogli korzystać.

4. iBooks nie daje perspektyw dynamicznego rozwoju funkcjonalności. Woblink tak. Przykładem może być czytanie komiksów. Niemożliwe w iBooks i Stanzy - w WOBLINKu bardzo łatwe i przyjemne.

5. Stanza nie akceptuje plików z zabezpieczeniem DRM, co w aktualnym stadium rozwoju rynku uniemożliwia komercjalne potraktowanie tego czytnika."

W odpowiedzi na pytanie o ceny e-książek w WOBLINKu, Polański powiedział, że "decydować będą poszczególni wydawcy" i trudno jest dziś powiedzieć, jak będzie kształtowała się ich polityka cenowa.

Wysokie ceny w salonie Empiku

Niestety, na razie "polityka cenowa" stosowana przez polskie wydawnictwa nie rozpieszcza czytelników. Książki elektroniczne, które z założenia powinny być tańsze od wydań papierowych, w Empiku kosztują nawet 39,90 zł (jak "Dziewczyna, która igrała z ogniem" i "Morderstwo w La Scali"). Trudno też o "bestsellery w cenie 25 złotych", które wcześniej zapowiadano.

***

Czekamy teraz na pierwsze e-książki w polskiej aplikacji Woblink. Nowy projekt spodoba się na pewno fanom komiksów, bo już w ubiegłym tygodniu zapowiedziano, że dostępne na urządzenia Apple będą m.in. e-booki "Wilq", "Funky Koval" i "Jeż Jerzy".

Więcej ze źródła:

strona oficjalna

woblink na blipie