Wirtualna Polska schodzi z internetowej sceny?

Wczoraj zarząd Wirtualnej Polski przedstawił wniosek o upadłość portalu. Konflikty między akcjonariuszami firmy doprowadziły do blokady decyzji o podwyższeniu kapitału spółki, co w konsekwencji przyczyniło się do utraty płynności finansowej WP. Czy legenda polskiego Internetu zniknie z Sieci? Jaki to będzie miało wpływ na sytuację branży internetowej, udział w przychodach z e-reklamy i nastawienie reklamodawców do Internetu?

Wirtualna Polska schodzi z internetowej sceny?
Wczorajsza decyzja zarządu odbiła się głośnym echem w branży internetowej. Podczas dzisiejszego walnego zgromadzenia akcjonariuszy, które miało być kluczowe dla spółki, nie doszło do podjęcia finalnej decyzji co do dalszych losów WP. ”Walne zgromadzenie zwołane na dzień 2 marca 2004 r. podjęło decyzję o przerwie w obradach do dnia 16 marca 2004 r.” - poinformowała Agnieszka Szwaj, rzecznik prasowy portalu - Obecnie nie zachodzą żadne zmiany co do zakresu ani jakości usług świadczonych na rzecz użytkowników portalu. W szczególności informujemy, że użytkownicy mogą nadal korzystać z kont poczty elektronicznej na dotychczasowych zasadach.”

Tymczasem przypomnijmy całe zarzewie sporu, który w konsekwencji doprowadziło do podjęcia decyzji o złożeniu wniosku o upadłość Wirtualnej Polski.

WP usłana konfliktami

Od dłuższego czasu spółkę trawią rozmaite spory. Akcjonariusze Wirtualnej Polski nie potrafią dojść do porozumienia w kwestii realizacji umów. Przypomnijmy, że w 2001 roku w portal zainwestowała TP S.A. – w październiku tamtego roku podpisano umowę z TP Internet, która wykupiła akcje spółki od Intela, Penetratora oraz częściowo od Prokomu i CNT. Spółka-córka TP S.A. objęła nową emisję akcji, przejmując większość udziałów. W planach miała wykupienie udziałów mniejszościowych akcjonariuszy (od firm Grabski Inwestycje Finansowe Sp. z o.o. oraz Key7 Investments Sp. z o.o.). Problematyczna stała się jedna cena akcji, które chciała nabyć TP Internet. Mniejszościowi akcjonariusze chcą za nie otrzymać 58 mln USD, tymczasem TP S.A. zaznacza, że tyle nie jest w stanie zapłacić. Do tej pory w tej sprawie nie osiągnięto kompromisu, narodziły się za to nowe spory.

Mniejszościowi akcjonariusze kwestionują dokonany przez TPI zakup akcji należących do Prokom Internet S.A., Transcontinental Fund Limited oraz Ryszarda Krauzego. Ich zdaniem zgodnie ze statutem Wirtualnej Polski to oni mają prawo pierwokupu tych akcji, a poza tym sprawa narusza artykuł 413 kodeksu spółek handlowych. Porozumienia w tej sprawie nie zawarto do tej pory. Mniejszościowi akcjonariusze sugerują, by zakupione akcje ulokować w jakiejś instytucji finansowej i poprosić sąd o rozstrzygnięcie sprawy. TP Internet nie przystaje na ten pomysł.

Sprawa sporu wokół zakupionych akcji stała się dla TP Internet powodem do tego, by nie wyrazić zgody na podwyższenie kapitału spółki (podczas walnego zgromadzenia dwa tygodnie temu TP Internet zgłosiło propozycję dwutygodniowej przerwy w obradach). Skutkiem tej decyzji było przedstawienie wczoraj przez zarząd spółki wniosku o upadłość portalu. "Nie wiem, co będzie dalej z Wirtualną Polską. Będziemy starać się współpracować z syndykiem, aby ją uratować" - zaznacza Jarosław Golacik, mniejszościowy akcjonariusz spółki.

Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu po raz piąty nie doszło do podwyższenia kapitału spółki. TP Internet uzależnia podjęcie tej decyzji od odstąpienia od wykonania podpisanej w październiku 2001 roku umowy, jaka łączy firmę-córkę, TP S.A. oraz akcjonariuszy mniejszościowych (związane jest to m.in. z walką o cenę akcji). Piotr Michalski, rzecznik prasowy TP Intenet twierdzi jednak, że firma nigdy takich warunków nie stawiała.

Gdyby doszło do podwyższenia kapitału, spółka miałaby pieniądze na dalszą działalność, wyemitowany zostałby nowy pakiet akcji. Jak pisaliśmy wcześniej (http://www.internetstandard.com.pl/news/63187.html ), Marek Borzestowski, prezes Wirtualnej Polski chciał z pieniędzy z nowej emisji akcji spłacić pożyczkę, jaką zaciągnęła spółka w TP Internet (chodzi o 25 mln zł). Na to nie chcą zgodzić się mniejszościowi akcjonariusze. Argumentują, że pożyczka ma być spłacona do 2005 roku, więc zostało jeszcze sporo czasu do uregulowania należności, a co więcej wpłacone przez nich pieniądze na rozwój WP trafiłyby de facto do TP Internet.

Sam Borzestowski sprzedał swoje udziały w spółce. Podczas zgromadzenia akcjonariuszy dwa tygodnie temu zaznaczył, że brak decyzji o podwyższeniu kapitału zmusi zarząd do przedstawienia wniosku o upadłość spółki. "Taki wniosek, a nawet samo ogłoszenie upadłości spółki nie da podstaw TP Internet i grupie TP SA do wycofania się z realizacji umowy" - zaznaczył Jarosław Golacik - mimo, że grupa TP S.A. właśnie na to liczy, starając się zniszczyć WP i wykreślić spółkę z rejestru. I to pomimo gotowości dalszego jej finansowania przez akcjonariuszy mniejszościowych. Takie zachowanie TP Internet i grupy TP SA jest nieetyczne i skandaliczne. Jest to dla nas nie do przyjęcia. "

Co dalej z WP?

Pytanie to zadaje sobie całą branża internetowa. Jeżeli ogłoszona zostanie upadłość, sprawą zajmie się syndyk, spółka ma jednak działać dalej. Jak zaznaczyli w oficjalnym komunikacie mniejszościowi akcjonariusze, Wirtualna Polska jest bliska osiągnięcia dodatnich przepływów finansowych, pomimo braku przychodów z dostępu do Internetu. ”Firma rozwija się dynamicznie, a wartość portali rośnie. Miniony styczeń był najlepszym - pod względem przychodów - w historii firmy” – czytamy w oświadczeniu - ”Aby zapewnić płynność finansową spółki, przez następne miesiące konieczne jest jej dokapitalizowanie na poziomie kilkunastu milionów zł.”

Do chwili zakończenia rozmów podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy, żadna ze stron nie chciała skomentować wczorajszej decyzji o złożeniu wniosku o upadłość WP.

Jak zareagowała branża?

Wczoraj PLIKoskop – wyszukiwarka plików zakończyła współpracę z Wirtualną Polską. "Wkrótce zdejmiemy layout Wirtualnej Polski ze strony PLIKoskop.pl i przywrócimy pełną funkcjonalność serwisu, nie będziemy też pobierać żadnych opłat za dostęp do zaawansowanych funkcji" - poinformował Robert Kowal, prezes Internauci Sp. z o.o. Czy inne firmy nie wycofają się ze współpracy z portalem? ”Z jakimikolwiek decyzjami musimy zaczekać do wyjaśnienia dalszych losów spółki i portalu” - komentuje Artur Banach, prezes zarządu firmy Netsprint - ”W takim zakresie, w jakim współpracujemy z WP, portal był i jest dobrym klientem. Jeżeli chodzi o przyszłość, to jest tyle różnych opcji i możliwości, że naprawdę trudno cokolwiek teraz prorokować.”

O to, jakie konsekwencje sytuacja WP może mieć dla branży reklamowej, zapytaliśmy Adama Kwaśniewskiego, dyrektora handlowego sieci reklamowej Ad.net. ”Z bardzo krótkowzrocznego punktu widzenia, gdyby cała sprawa skoczyła się faktycznym zniknięciem WP (w co osobiście nie wierzę) do tortu zasiada o jednego łakomczucha mniej - każdy ma szansę na dodatkowy kawałek. Na pewno jednak ten kawałek odbiłby się czkawką. Udziały może wzrosną, ale tort może zmaleć” - podkreśla Adam Kwaśniewski - Na pewno upadłość WP miałaby wpływ na dynamikę wzrostu wydatków na reklamę internetową. Reklamodawcy, zwłaszcza ci, którzy dopiero przymierzają się do inwestycji w sieć (zachęceni głoszonym końcem kryzysu dot.comów), mogą się zniechęcić. Kryzys WP, który tak naprawdę nie jest spowodowany sytuacją w samej branży internetowej, może mieć negatywne konsekwencje dla wszystkich graczy. Mam nadzieję, że rozgrywki między udziałowcami nie spowodują całkowitego zniknięcia WP z e-mapy polskiego internetu.”

KOMENTARZE BRANŻY INTENRETOWEJ

Benita Jakubowska, CR-Media:

Sądzę, że była to bardzo dobra decyzja TP S.A. Naprawdę popieram spółkę w jej poczynaniach. Uleganie mniejszościowym potwornie zachłannym udziałowcom zaszkodziłoby wizerunkowi tej firmy. TP S.A zawarła kilka lat temu niekorzystną dla siebie umowę. Umowa ta jednak w żaden sposób nie odpowiada rzeczywistym warunkom biznesowym. Tak dla porównania wartość rynkowa największego polskiego portalu Onet.pl to obecnie ok. 100 mln zł. Gdyby TP S.A. zapłaciła za akcje według wymagań akcjonariuszy mniejszościowych, to wartość całego portalu powinna wynosić 1,1 mld zł. Szkoda tylko, że te wszystkie rozgrywki własnościowe odbijają się na portalu jako takim. WP na pewno nie zniknie z rynku. Jak istnieli, tak nadal będą istnieć. Wcześniej, czy później obie strony dojdą też do porozumienia. Może się jednak okazać, że podczas tych walk o własność firma straciła sporą cześć budżetów reklamowych. Klienci nie muszą wiedzieć, że to są tylko rozgrywki wewnętrzne w firmie. Obawiają się wiązania z partnerem, który być może niedługo zniknie z rynku. Najwięcej na tej sytuacji już w tej chwili skorzystał Onet. Obecnie jest to jedyny duży portal docierający do większości internautów w Polsce.

Adam Dyba, szef sieci reklamowej IDM Net

Nie wierzę, że WP zniknie z krajobrazu polskiej sceny portali. Jest to zbyt dobra marka, żeby ją teraz (gdy spółka osiąga coraz większe obroty) zamykać. Jak wszyscy wiemy, spór jest pomiędzy udziałowcami i chodzi oczywiście o pieniądze. Nie chcę komentować, kto ma racje a kto nie, ale kwota, której oczekują udziałowcy mniejszościowi za swoje udziały, moim zdaniem jest "lekko" wygórowana. Czy wpłynie to na przychody WP z reklam? Niestety tak. Rynek agencji reklamowych wie, co się dzieje, ale potencjalni klienci nie chcą być kojarzeni z "upadającym" portalem i wahają się przed zamieszczaniem tam swoich kampanii. Mamy wiele pytań, co będzie dalej z WP i sugestie klientów, żeby budżety przekierować w inne miejsca. Czy będzie to miało znaczenie dla branży internetowej? Chyba niewielkie. Zbudowane zaufanie do Internetu jako

medium reklamowego nie wiąże się bezpośrednio z tym, czy WP będzie istnieć nadal. Byłoby szkoda, gdyby pierwszy portal w Polsce zakończył swój byt w taki sposób, mając jako zaplecze takiego inwestora jak TPSA. Jednak jeszcze raz powtarzam, nie wierzę, że zniknie.

Andrzej J. Piotrowski, dyrektor Instytutu im. Adama Smitha

Portale wpisały się w rzeczywistość polskiego Internetu jako element stałego... umeblowania. Tak jak chwiejące się krzesło odstrasza każdego, kto chciałby się w nim rozsiąść tak i problemy WP skłaniają do rezerwy potencjalnych nowych użytkowników kont e-mail, WP komunikatora itd. Nie musi to jednak przekładać się na możliwości uzyskiwania wpływów z krótkotrwałych kampanii reklamowych. Dla tych kłopoty WP mogą oznaczać, że więcej niż normalnie internautów zajrzy na stronę Wp.pl, by sprawdzić, czy perturbacje odbijają się na zawartości. Dla innych portali może to oznaczać, że łatwiej im pozyskać nowych użytkowników, ale szacuję, że jest to zjawisko niezbyt wyraziste. W sumie ewentualny upadek WP oznacza schłodzenie wątłego jeszcze rynku reklamy internetowej, Bardzo prawdopodobne jest też obniżenie kursów giełdowych tych podmiotów TMT, w które zaangażowany jest kapitał spekulacyjny.

***

Wirtualna Polska - krótka historia

***

1995

W styczniu na Politechnice Gdańskiej powstaje inicjatywa o nazwie Wirtualna Akademia -"grupująca ludzi, dla których Internet jest nie tylko podstawowym narzędziem pracy, ale także środkiem komunikacji i po prostu źródłem zabawy i rozrywki" Dwa miesiące później powstaje na serwerze PW pierwszy katalog stron internetowych o nazwie Wirtualna Polska.

Jesienią Leszek Bogdanowicz, Marek Borzestowski oraz Jacek Kawalec zakładają Centrum Nowych Technologii.

1996

Do obsługi baz danych WP wykorzystuje rozwiązania Oracle. We wrześniu startuje ranking najlepszych stron internetowych - Nieustająca Lista Przebojów. Pod koniec roku liczba odsłon sięga 10 tys. dziennie.

1997

Powstaje nowy layout strony wzorowany na amerykańskim portalu Yahoo. Do założycieli CNT dołącza inwestor Maciej Grabski. W lipcu Wirtualna Polska notuje ponad milion odsłon miesięcznie. Rozpoczyna działalność Wirtualna Kawiarenka, umożliwiająca rozmowy w czasie rzeczywistym.

1998

We wrześniu liczba odsłon strony WP sięga około 3,5 miliona miesięcznie (120 tys. dziennie). W listopadzie zostają wprowadzone darmowe konta pocztowe.

1999

WP udostępnia wyszukiwarkę Inktomi. Powstaje Wirtualna Polska S.A. Akcjonariuszami zostają CNT, Prokom oraz DM Penetrator.

2000

Zmiana mechanizmu wyszukiwania na rozwiązanie Google. Do akcjonariuszy dołącza Intel obejmując 6 proc. akcji. CNT kontroluje 67 proc. akcji portalu, Prokom 25 proc., zaś DM Penetrator 2 proc. Wirtualna Polska podnosi kapitał akcyjny. Pakiet 3 proc. akcji obejmuje Trans Continental Fund Limited Apsley House za 6 mln USD Po dokonanych zmianach 49 proc. akcji Wirtualnej Polski SA należy do Centrum Nowych Technologii, właścicielem 40 proc. akcji jest Prokom ; 6 proc. posiada Intel; 2 proc. DM Penetrator. Spółka wyceniana na 200 mln dolarów otrzymuje nagrodę Teraz Polska w kategorii najlepszych usług. Liczba załadowań Portalu przekracza w październiku 3,01 miliona dziennie. Miesiąc później zarząd informuje o zamiarze wprowadzenia portalu na giełdę. Marek Borzestowski i Maciej Grabski, otrzymują tytuł Biznesmenów Roku przyznany przez miesięcznik Businessman Magazine. WP podpisuje umowę na badanie oglądalności z firmą KPMG.

2001

WP udostępnia narzędzia do budowania własnego sklepu internetowego oraz platformę aukcyjną i wiele innych serwisów.We wrześniu portal ma ponad 2 miliony zarejestrowanych użytkowników. W październiku WP znajduje inwestora strategicznego TPSA. tp.internet, spółka zależna Telekomunikacji Polskiej SA, wykłada 38 mln zł za 25 proc. akcji portalu, które kupuje od dotychczasowych udziałowców portalu, w tym 7 proc. od Prokom Internet. Po nowej emisji akcji WP, strategiczny inwestor obejmuje 50 proc. plus jedna akcja spółki. TP Internet zobowiązuje się do odkupienia pozostałego pakietu 50 proc. akcji od akcjonariuszy WP, jeśli liczba użytkowników portalu przekroczy 3 mln.

2002

W październiku Wirtualna Polska odnotowała 716 mln odsłon (600 mln miesiąc wcześniej). Z 4,4 mln do 5,2 mln wzrosła ilość unikalnych użytkowników, liczba zarejestrowanych przekracza 5 mln. Portal nawiązuje współpracę z radiem i wydawcami prasowymi. WP wprowadza do oferty płatne konta pocztowe.

2003

Powstaje nowa wersja komunikatora WPkontakt. Marek Borzestowski decyduje się odprzedać swoje akcje uszczuplając tym samym udział mniejszościowych akcjonariuszy. Wielokrotne bezskuteczne próby podniesienia kapitału zakładowego Wirtualnej Polski powodują nasilenie konflikt pomiędzy TP Internet, a akcjonariuszami mniejszościowymi.

2004

W lutym Marek Borzestowski ostrzega o możliwości bankructwa borykającej się z problemami finansowymi spółki. 1 marca Wirtualna Polska składa wniosek o upadłość.