Wideo on-line osłabia P2P

Wymiana plików w technologii peer-to-peer nieprzerwanie zyskuje na popularności. Co jednak ciekawe, coraz większy udział w sieciowym ruchu zyskuję wideo strumieniowe oraz serwisy udostępniające pliki do pobrania - wynika z badań Ipoque.

Dane do badania firma Ipoque zebrała od ośmiu dostawców internetu z ośmiu regionów (w Europie, Afryce, Ameryce Południowej, Australii i na Bliskim Wschodzie), z których usług korzysta 11 mln internautów oraz trzy uniwersytety.

"Uzyskane przez nas dane pokazują, że internauci spoglądają w stronę alternatywnych możliwości ściągania czy oglądania treści - możliwości innych od powszechnie używanego BitTorrenta albo jakiejkolwiek innej aplikacji P2P" - mówi Klaus Mochalski, CEO w iPoque.

Wymiana plików w technologii P2P pochłania od 43 do 70 proc. ruchu w internecie, w zależności od regionu. Najpopularniejsze systemy i protokoły to: BitTorrent, The Pirate Bay, eDonkey, Gnutella i Ares.

Jak stwierdził Mochalski, spadek znaczenia P2P spowodowany jest przez popularyzację strumienioweg wideo oraz stron hostujących pliki. Jest to wynikiem wprowadzania przez dostawców internetu rozwiązań, które spowolniają określone protokoły P2P. Użytkownicy natomiast zaczynają poszukiwać serwisów, które zapewnią im szybszą prędkość ściągania.

Internauci zaczynają więc korzystać z RapidShare i MegaUpload, gdzie łatwo można wgrać plik a potem przekazać komuś link.

Również strony internetowe, które oferują strumieniowe wideo rosną w siłę. Ponieważ wideo w technologii Flash odtwarzane jest przez przeglądarkę internetową, jest to prostsze dla użytkowników, którzy nie muszą instalować oddzielnych programów wspomagających ściąganie. Po drugie, takie rozwiązanie eliminuje ryzyko przypadkowego ściągnięcia złośliwego oprogramowania (spyware, malware) co zdarza się w sieci P2P.

Ipoque odkrył, że Flash stanowi więcej niż 60 proc. wszystkich strumieniowych wideo. Największą część internetowego ruchu, wideo on-line zajmuje w Europie Południowej (10 proc.).