Wchodzimy w Internet

Z kolei Howell zamierza uruchomić wirtualną giełdę metali pod nazwą e-St@l. Wreszcie na podbój Internetu ruszył dealer samochodowy AS Motors, który przejmie firmę 7Bulls, zajmującą się udostępnianiem przez Internet systemu operacyjnego na platformie Linux. „W sektorze, w którym dotąd działaliśmy, nie musimy już inwestować. Dlatego zdecydowaliśmy wejść na nowy, wschodzący rynek” - tłumaczył Hubert Rutkiewicz, wiceprezes zarządu AS Motors.

Czy jednak te wszystkie deklaracje oznaczają, że inwestorzy, kupując walory tych spółek, kupują akcje spółek internetowych?

„Te firmy nie mają żadnych kompetencji na rynku informatycznym, raczej należy je traktować jako start-upy” – odpowiada Dariusz Turkiewicz, analityk Wood & Company. Wyraził również wątpliwość, czy takie spółki powinny szukać kapitału na giełdzie. „One zaczynają działalność od początku i powinny raczej poszukać kapitału wśród funduszy venture capital” - dodał. A może właśnie chodziło o to, żeby poszukać funduszy w celu spłaty długów?

„Rynek internetowy jest bardzo chłonny - liderzy już są ustabilizowani i nie ma co liczyć na jakieś spektakularne zmiany. Ale mniejszych spółek niszowych wciąż brakuje. Pytanie, czy inwestorzy, kupując takie akcje, nie zapłacili za marzenia ich głównych udziałowców. To przecież są papiery bardzo wysokiego ryzyka” – komentuje Turkiewicz.