W Polsce możliwa jest hossa na IT

O możliwościach wzrostu kursów akcji spółek IT rozmawiamy z Pawłem Tamborskim, dyrektorem generalnym CA IB Securities.

Czy ostatnie wzrosty na światowych giełdach będą miały pozytywny wpływ na warszawski parkiet?

Sądzę, że tak. Jak piłka spadnie z dużej wysokości to musi się odbić. Przyczyną najpierw wzrostu, a później radykalnego spadku notowań firm IT była właściwie moda. Najpierw zostały one przecenione, później rynek zaczął weryfikować te oceny i kursy zaczęły drastycznie spadać. Teraz sytuacja powoli się stabilizuje i mamy lekki wzrost kursów.

Czy może nastąpić ponownie hossa na akcjach spółek IT?

Kursy powinny zacząć rosnąć. Ale już nie będzie takiej hossy jak na początku roku. Jestem pewien, że na koniec roku polski rynek zamknie się zwyżkami, choć nie osiągnie się takiego poziomu z początku roku.

W tym miesiącu dwie spółki odłożyły swoje pierwsze publiczne subskrypcje akcji z powodu złej koniunktury na giełdzie. Czy ostatnia poprawa noże spowodować szybki ich debiut na parkiecie?

Raczej nie. To że nastąpiła poprawa jeszcze nie oznacza, że Techmex czy Eliza szybko przeprowadzą publiczną sprzedaż akcji. Jeszcze na początku października na giełdzie panowała wyraźna tendencja spadkowa. Po zaledwie kilku dniach wzrostów jeszcze nie możemy mówić, że tendencje zdecydowanie się odwróciły. Ale jestem zdania, że indeksy będą rosły i w końcu koniunktura na tyle się ustabilizuje, że będzie możliwy ich debiut.