W drodze do e-cła

Rozpoczęty w 2009 r. projekt e-Cło ma doprowadzić do tego, że działania z zakresu handlu i cła będą się odbywały bez użycia papieru i konieczności wizyt w urzędach.

Po latach mniej i bardziej udanych projektów wdrożenia pojedynczych systemów w Służbie Celnej, po czasie dostosowywania się do standardów unijnych i wdrażania systemów europejskich przed wejściem do Unii Europejskiej, polska Służba Celna doszła do etapu, w którym proces informatyzacji dotyka wszystkich dziedzin leżących w obszarze jej kompetencji. Zbiega się to w czasie z wdrażaniem inicjatywy Electronic Customs e-Customs, która zakłada stworzenie takich ram legislacyjnych, organizacyjnych i informatycznych, które pozwolą na znaczne ułatwienia procedur związanych z handlem międzynarodowym. Zapewnią też lepszą jego kontrolę oraz funkcjonowanie - jako jednej organizacji - administracji celnych w Unii Europejskiej. To główne powody rozpoczętego w listopadzie 2009 r. i realizowanego w ramach 7 Osi Priorytetowej Programu Innowacyjna Gospodarka - Społeczeństwo informacyjne projektu "Budowa elektronicznej administracji projektu e-Cło".

Trwają prace...

37 mln euro to szacunkowy koszt projektu e-Cło, który ma się zakończyć w roku 2013.

W ramach projektu e-Cło ma zostać wdrożony szereg systemów, dzięki którym wyeliminowany zostanie obrót papierowymi dokumentami w dziedzinie handlu i cła oraz zminimalizowany kontakt przedsiębiorców z urzędami. Do tej pory w ramach e-Cła zrealizowano projekt związany z systemem EORI odpowiedzialnym za rejestrację przedsiębiorców i uczestników obrotu towarowego. Trwają prace nad systemem kontroli eksportu (ECS) i kontroli importu (ICS) oraz systemu do obsługi taryfy celnej. Trwają też prace analityczne nad projektami związanymi z systemami do zarządzania zasobami ludzkimi (HERMES), systemem do obsługi obrotu wyrobami akcyzowymi, Magistralą Celno-Akcyzową, Help Deskiem.

Obecnie toczy się też postępowanie przetargowe w ramach projektu systemu kontroli towarów z zawieszoną akcyzą i usług doradczych oraz wsparcia technicznego i organizacyjnego w ramach projektu systemu uwierzytelniania. Trwają też prace związane z rozbudową infrastruktury informatycznej, która ma obsługiwać wszystkie systemy Służby Celnej. Program e-Cło zakłada bowiem zlokalizowanie scentralizowanych systemów administracji celnej w budowanym w Radomiu Głównym Centrum Przetwarzania Danych Ministerstwa Finansów oraz dwóch ośrodkach zapasowych, m.in. w istniejącym Centrum Komputerowym w Łodzi. Po opracowaniu studium konsolidacji, mają zostać dokładnie zaplanowane funkcje wszystkich współpracujących ze sobą ośrodków.

Zakończona została już modernizacja serwerowni w Łodzi, co pozwala na realizowanie tam kolejnych projektów. "Centrum Informatyczne w Łodzi choć powstało na bazie projektu systemu NCTS rozwija się wraz z rozwojem zarówno systemu tranzytowego, jak i innych systemów unijnych. Zgodnie z założeniami projektu e-Cło ma on stanowić centrum zapasowe dla głównego Centrum Przetwarzania Danych resortu finansów. Mamy również platformę mobilną, dzięki której można zdalnie korzystać z naszych zasobów" - opowiadał Sławomir Krawiec, pełnomocnik ds. Centrum Informatycznego, Kierownik Projketu NCTS z Izby Celnej w Łodzi w czasie konferencji "e-Cło. Elektroniczne zarządzanie w Służbie Celnej".

Nie tylko IT

"Co będzie w tym ośrodku w najbliższej przyszłości? Dzięki modernizacji i rozbudowie ośrodka powstało centrum, w którym będzie lokowanych wiele usług informatycznych tworzonych w ramach e-Cła" - dodaje Sławomir Krawiec. Program e-Cło to jednak nie tylko systemy IT. Jak podkreślał w wystąpieniu Grzegorz Smogorzewski, p.o. zastępcy Szefa Służby Celnej w Ministerstwie Finansów, to również zmiany w sposobie zarządzania w Służbie Celnej. "To zarządzanie dokumentami, wiedzą i zarządzanie procesowe - którego wdrożenie znajduje się w projekcie SZPADA" - wymienia Smogorzewski. I dodaje: "Przy okazji realizacji projektu e-Cło chcemy wprowadzić również planowanie strategiczne i zarządzanie zmianą. Sporo udało się już zrobić. Ale bardzo duża praca jest jeszcze przed nami".

Od teleksu do e-Cła

Informatyzacja Służby Celnej zaczęła się w latach 90. "To czas pustyni" - wspomina Andrzej Ręgowski, dyrektor Departamentu Administracyjno-Inwestycyjnego Głównego Urzędu Ceł w latach 2000-2002, pełnomocnik Szefa Służby Celnej ds. informatyzacji. W tamtych czasach walczono o to kto będzie miał dostęp do teleksu, aby móc przesłać informacje na granice. Służba miała wtedy kilka komputerów, poszczególnej jednostki działały na własną rękę i robiły swoje systemy. Pierwsza zaś próba budowy ogólnopolskiego systemu dla Służby Celnej skończyła się niepowodzeniem. "Niektóre systemy działały, ale opór przed ich stosowaniem, brak odpowiednich fundamentów, odpowiedniego podziału systemu na części spowodował, że nie funkcjonowały dobrze" - wspomina. Po latach mniej i bardziej udanych realizacji projektów, przełomem był okres 1999-2002, kiedy powstała Strategia Informatyzacji Służby Celnej ściśle powiązana ze strategią biznesową. Wdrożono wtedy systemy ZEFIR i CELINA. W latach 2002-2004 - kiedy widoczna była perspektywa akcesji do Unii Europejskiej - Służba Celna była zobligowana do wdrożenia szeregu systemów sprzężonych z systemami unijnymi m.in. NCTS, ISZTAR, EBIT. W tamtym czasie wdrożono też szereg systemów, które nie były wymagane przez UE, ale są niezbędne w nowoczesnej administracji np. portal celny CORINTIA, czy system e-learningu ATENA. Obecnie proces informatyzacji Służby Celnej dotyka wszystkich dziedzin leżących w obszarze kompetencji (cło, akcyza, gry) i koncentruje się na inicjatywnie e-Cło.