Trudny rozwój e-społeczeństwa

Koordynacja, koordynacja i jeszcze raz koordynacja

Podjęta próba uzgodnienia zasad współpracy miedzy administracją centralną i samorządową w zakresie rozwoju społeczeństwa informacyjnego, pod postacią podjętej przez MSWiA tzw. inicjatywy "linia współpracy".

Witold Drożdż, podsekretarz stanu MSWiA

Po raz kolejny potwierdza to, że naszą specjalnością jest planowanie i tworzenie nowych dokumentów i przepisów, a większość działań jest na etapie inicjacji. O tym jak przekłada się to na usługi dla obywateli i rzeczywisty rozwój społeczeństwa informacyjnego mówił Piotr Jaworski-Grzanka, zastępca dyrektora Departamentu Gospodarki i Społeczeństwa Informacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego. Jego zdaniem sytuacja legislacyjna jest na dzień dzisiejszy niesprzyjająca do rozwoju e-administracji.

"W Polsce nie mamy e-urzędów, lecz pseudo e-urzędy, które lekceważą obywateli zmuszając ich do poszukiwania w sieci usług elektronicznych, będących tak naprawdę tylko formularzami elektronicznymi, które możemy wypełnić i zanieść do urzędu" - zaczął swoje wystąpienie, wymieniając wśród problemów polskiej e-administracji: skomplikowane nazewnictwo, brak jednego miejsca z listą usług on-line w Polsce, brak spójności aplikacji tworzonych przez poszczególne resorty.

"Wiązałem duże nadzieje z portalem interoperacyjnosci. Niestety on nie działa. Światełkiem w tunelu jest ‘linia współpracy’. Szkoda, że ta inicjatywa koncentruje się tylko na współpracy MSWiA z samorządami i nie ma w niej innych ministerstw" - zauważa Piotr Jaworski-Grzanka. Jego zdaniem, do sukcesu tej inicjatywy niezbędna jest współpraca wszystkich resortów z samorządami. "Poza tym dokument, który ma powstać w wyniku ‘linii współpracy’ nie ma rangi prawnej, co znacznie ogranicza możliwość jego wykorzystania, nawet jeśli będzie on zawierał pozytywne zapisy" - tłumaczy. I dodaje, że jeśli chcemy naprawdę budować społeczeństwo informacyjne i e-administrację, musimy zacząć od przebudowy administracji od tyłu.

"Po co przenosić obecne, papierowe formularze do Internetu jeśli one wymagają przynoszenia do urzędu kolejnych drukowanych dokumentów przez obywateli" - pyta Piotr Jaworski-Grzanka. Jego zdaniem, powinien zostać udostępniony centralny rejestr, usług online, a załatwienie spraw urzędowych powinno zostać odmiejscowione. Powinien też zostać ustalony właściciel usług złożonych oraz powinno zadbać się o integrację systemów resortowych. "Kluczowym dla powodzeniem tych wszystkich działań słowem jest koordynacja, koordynacja i jeszcze raz koordynacja" - konkluduje.

O tym co, przedsiębiorcy sądzą o informatyzacji polskiej administracji pisaliśmy w Computerworld 45/2009 w wywiadzie z Krzysztofem Szubertem, przewodniczącym Komisji Business Centre Club ds. Informatyki, Telekomunikacji i Społeczeństwa Informacyjnego.

Polskie społeczeństwo informacyjne w liczbach:

44% - taki odsetek mieszkańców Polski nigdy nie korzystał z Internetu.

30,3% - taki odsetek osób pracujących w Polsce znajduje zatrudnienie w sektorze produkcji wysokich technologii i sektorze usług opartych na wiedzy.

24% - taki odsetek obywateli w Polsce skorzystał do kwietnia 2008 r. z usług e-administracji.

13,2% - tyle wynosi współczynnik penetracji łącz szerokopasmowych w Polsce (w państwach UE gorzej jest tylko w Rumunii, Bułgarii i na Słowacji).

6% - taki procent urzędów umożliwia załatwienie całości spraw urzędowych w całości drogą elektroniczną.