Troska o prawo czy szukanie haka

Przy okazji postępowania przeciwko internautom, którzy grozili komornikowi Wojciechowi D. na forum lokalnego serwisu GazetaBytowska.pl, prokuratura postawiła właścicielowi serwisu zarzut braku oficjalnej rejestracji portalu w sądzie. Czy o znaczy, że wszystkie internetowe gazety muszą być rejestrowane? Bynajmniej. - $Szukają na mnie haka$ - wyjaśnia Leszek Szymczak.

O komorniku jeszcze w ubiegłym roku telewizja TVN dla programu UWAGA przygotowała materiał. Pod jego wpływem internauci na forum GazetyBytowskiej.pl ostro skrytykowali komornika. Pojawił się m.in. taki wpis "Wywieźć komornika do lasu i powiesić go za jaja".

Leszek Szymczak, właściciel bytowskiego portalu internetowego został poproszony o IP użytkowników forum. Śledztwo nie doprowadziło do wykrycia autorów wpisów. Zamiast im, prokuratura postawiła więc zarzut naruszenia prawa prasowego Szymczakowi. W poniedziałek do sądu trafił przeciwko niemu akt oskarżenia.

Właściciele forum rzeczywiście odpowiadają za wpisy użytkowników forum i niezgodne z prawem treści powinni usuwać. Patrz ramka poniżej oraz tekst "Gdy komentarz mija się z prawdą".

Czy webmaster odpowiada za opinie użytkowników?

Wyjaśnia Krzysztof Gienas, prawnik:

Negatywne opinie to nie tylko internetowe serwisy aukcyjne. Załóżmy, że na stronie X opublikowano kłamliwe opinie na temat firmy Jana Kowalskiego i jego osoby. Doszło do tego w toku dyskusji internautów na forum. Przedstawiciele opisanego w ten sposób podmiotu natrafili na zniesławiające ich wypowiedzi i zażądali od webmastera strony natychmiastowego usunięcia tego rodzaju komentarzy. Czy utrzymujący witrynę i publikowane na niej informacje powinien zastosować się do takiego żądania? Na pozór sprawa nie jest skomplikowana. To nie webmaster wprowadził do sieci kontrowersyjne wypowiedzi, więc na pierwszy rzut oka nie może on ponieść z tego tytułu żadnych negatywnych konsekwencji prawnych. Z drugiej strony pojawiają się dylematy związane z przepisami ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Zakładają one potrzebę blokowania lub usuwania sprzecznych z prawem materiałów, jako przesłankę wyłączenia odpowiedzialności osoby oferującej usługę hostingu. Utrzymywanie forum dyskusyjnego na własnej stronie WWW jest faktycznie zbieżne z hostingiem, a więc administratorzy chcący ustrzec się przed ewentualną odpowiedzialnością prawną, powinni reagować na wiarygodne informacje o przypadkach dopuszczenia się przestępstwa pomówienia, ewentualnie naruszenia dóbr osobistych.

Prawdziwy problem leży jednak gdzie indziej: Leszek Szymczak, właściciel portalu twierdzi, że prokuratura szuka na niego haka. Jak pisze na forum - Czuję, że wolność słowa jest zagrożona. Odnoszę wrażenie, że chcą zamknąć mi usta.

Szymczak sugeruje, że prokurator uległ presji urażonego na jego forum komornika i za wszelką cenę chce znaleźć paragraf, na mocy którego możliwe będzie zamknięcie portalu GazetaBytowska.pl. W Dzienniku Bałtyckim czytamy, że obok zarzutu dopuszczenia niezgodnych z prawem komentarzy, Szymczakowi grozi też kara ograniczenia wolności lub grzywna za to, że nie zarejestrował portalu w sądzie.

To zarzut absurdalny. Jak wyjaśnia profesor Ewa Nowińska, kierownik Zakładu Prawa Środków Masowego Komunikowania Instytutu Wynalazczości i Ochrony Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Polsce brak jest jednoznacznych regulacji, które określałyby, czy można traktować internetowe serwisy informacyjne jako prasę - z całym bagażem praw i obowiązków. Kryterium rozstrzygającym jest więc kwestia rejestracji tytułu jako tytułu prasowego. Ale obowiązku rejestracji portalu po prostu nie ma.