Treść treści nierówna

Darmowy blog także w Polsce

Również Polacy nie są skłonni płacić za dostęp do blogowych treści. Jak wynika z eksperymentu przeprowadzonego pod koniec zeszłego roku przez Autentikę - 90% internautów - czytelników przebadanych blogów nie chce płacić za dostęp do treści, a 5% użytkowników gotowych jest ponieść pewne koszty związane z ich czytaniem.

Podobnych danych dostarcza sondaż przeprowadzony przez InternetStandard, w którym 76 proc. ankietowanych była przeciwna płaceniu za dostęp do bloga.

Treść treści nierówna
Komentarz

Marcin Radziwoń, prezes zarządu Spryciarze.pl:

Od półtora roku prowadzę serwis wideo i myślę, że wyniki badań jakie uzyskał Nielsen są zauważalne gołym okiem.

Serwis Spryciarze.pl w pierwszych miesiącach swojego istnienia był platformą do umieszczania swoich nagrań video. Aktywność naszych użytkowników i chęć utożsamiania się z marką Spryciarze.pl bardzo miło nas zaskoczyła oraz przekroczyła nasze najśmielsze oczekiwania. W kolejnym etapie funkcjonowania spółki postanowiliśmy rozbudować serwis o dział ekspertów - znajdują się tam materiały , które powstają w naszym studiu nagrań. Był to krok milowy w rozwoju naszej firmy.

Profesjonalnie zmontowany i nagrany kontent notuje kilka razy większa odwiedzalność niż filmy nagrywane przez użytkowników. Myślę, że główną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim ograniczenie sprzętowe. Nie każdy w domu posiada kamerę HD i umiejętności potrzebne do tworzenie miłego dla oka nagrania.

Niestety w świadomości polskiego internauty ciągle drzemie przekonanie, że treści dostępne w Internecie musza być darmowe. Jeżeli masa ludzi za darmo może ściągnąć najnowsza płytę czy grę warto kilkadziesiąt złotych to dlaczego ma płacić za 2 minutowy filmik wideo?

Naturalnym dla mnie jest fakt, że userzy jeżeli już chcą płacić to tylko i wyłącznie za materiał wysokiej jakości. Dużo większa szansa na taki, jest w przypadku produkcji wychodzących spod reki profesjonalistów niż domorosłych kamerzystów. Oczywiście nie jest to reguła.

W przypadku video umieszczanych na Spryciarze.pl na chęć zakupu takiego materiału oprócz jakości nagrania wpływ ma jeszcze jeden czynnik - unikatowość contentu. Znacznie chętniej zapłacimy za treści, których nie odnajdziemy w innych zakamarkach internetowej studni. Bo jaki sens ma płacenie za materiały dostępne w serwisie jeżeli jest dziesiątki miejsc gdzie podobne informacje możemy odnaleźć za free.

Rzeczywistość jest jednak nie ubłagana… Jaka twórcy serwisów powoli powinniśmy przyzwyczajać naszych userow do płatności za usługi jakie oferujemy. Na Spryciarze.pl powstały już konta Premium gdzie za symboliczna opłatę wyłączymy reklamy czy dostaniemy dostęp do dodatkowych funkcjonalności serwisu . Powoli zaczynamy również wprowadzać płatny kontent video.

Słowem zakończenia warto przytoczyć badania przeprowadzone przez firmę GfK Group, w którym udział wzięło 16,8 tysiąca osób w wieku co najmniej 15 lat z USA i 16 krajów Europy. Okazało się, że tylko 13 proc. respondentów jest gotowych do płacenia za treści w internecie. Sobie oraz wszystkim osobom prowadzącym biznes internetowy w Polsce, życzę odwrócenia tej statystyki i znacznie wyższych słupków na naszym rodzimym podwórku.

Komentarz

Kominek:

Nie ma i jeszcze długo nie będzie czegoś takiego jak pobieranie płatności za dostęp do bloga. Mogliby sobie na to pozwolić tylko naprawdę popularni blogerzy lub tzw. eksperci piszący tematyczne blogi. Ci pierwsi jeszcze nie istnieją, bo dziś mianem "popularny" określa się dumnych amatorów z 1000 UU na dzień, a ci drudzy... też nie istnieją, bo w tradycyjnych mediach jest jeszcze wiele miejsca dla dobrych twórców, tylko jakoś tych twórców nie widać. To na pewno się zmieni, ale nie będzie powszechne, bowiem blogosferę tworzą amatorzy powielający informacje, nie zaś będący ich źródłem. A tylko wtedy ich treść byłaby naprawdę cenna.

Jedyną możliwość pobierania opłat za treść bez ryzyka utraty stałych czytelników widzę we wprowadzeniu opłat za dostęp do archiwów bloga i nie wykluczam, że będę jednym z pierwszych, którzy się na ten krok zdecydują. Obecnie jednak blogerzy powinni uzbroić się w cierpliwość i czekać na czasy, kiedy powszechna stanie się reklama na ich stronach, a nie kombinować jak koń pod górę - jak tu wyciągnąć więcej kasy z czytelników, których i tak mają tyle co kot napłakał.