Tradycyjne media nie powołały się na źródła internetowe?

Pomimo nieformalnej umowy, zawartej pomiędzy o2.pl, a Polskim Radiem Wrocław, na mocy której obydwa media miały powołać się na siebie nawzajem przy ogłoszeniu wczoraj rano "gorącego newsa" na temat agenturalnej przeszłości znanego wrocławskiego mima, Henryka Tomaszewskiego, jedynie portal o2.pl dotrzymał słowa.

Jak pisze Łukasz Medeksza, autor sensacyjnego materiału na swoim blogu Piąta Władza : - O agenturalnym epizodzie w biografii Henryka Tomaszewskiego poinformowały równolegle portal o2.pl (moim piórem) i Polskie Radio Wrocław. Pora emisji (środa, godz. 7.00 rano) została uzgodniona wspólnie. Oba media miały powołać się na siebie nawzajem.

Kością niezgody stało się opublikowanie materiału przez Łukasza Medekszę w serwisie Pardon.pl o godz. 6:50, który w Polskim Radiu Wrocław opublikowany został przez Sylwię Jurgiel kilka minut wcześniej, o godz. 6:44. Wkrótce tą samą wiadomość podała także telewizja TVN24 powołując się przy tym na reportaż PRW - jej źródłem był jednak w tym przypadku tekst Łukasza Medekszy, ponieważ jak sam twierdzi, cytowane przez korespondentkę informacje znalazły się tylko w jego tekście.

Wiadomość o materiale, nad którym faktycznie pracowała od dłuższego czasu dwójka dziennikarzy, bardzo szybko została rozesłana przez PR PRW do Informacyjnej Agencji Radiowej i Polskiej Agencji Prasowej, skąd trafiła do wszystkich najważniejszych gazet i portali, które podały tą samą informację powołując się na obydwie agencje jako swoje źródła.

Jak pisze nam Paweł Majcher, prezes zarządu i redaktor naczelny Polskiego Radia Wrocław o pracy swojej dziennikarki: - Wiedza, która została przekazana w reportażu, oparta jest na godzinach spędzonych nad dokumentami i rozmowach z historykami i świadkami. Dziennikarka PRW jako jedyna dotarła do przyjaciół Henryka Tomaszewskiego, którzy znajdują się w sprawozdaniach, np. do Stefana Arczyńskiego. Jest mi przykro, że ktoś próbuje oczernić dziennikarkę PRW oraz samą stacje.

Po kilku godzinach zamieszania Łukasz Medeksza umieścił aktualizację wpisu, w której czytamy: - Wstępnie wyjaśniłem sobie całą sytuację z PRW. Temat uważam za zamknięty. Chciałbym też podkreślić, że w żadnym wypadku moją intencją nie było podważenie jakości materiału PRW. Wręcz przeciwnie - uważam go za świetny. Mniej więcej o tej godzinie PRW umieściło na swojej stronie link do portalu o2.pl, nie prowadzący jednak bezpośrednio do materiału Medekszy.

Tekst: Konrad Szlendak