Tam i z powrotem

Natężenie internetowego „szumu informacyjnego” powróciło do poziomu z kwietnia 1998 roku.

Natężenie internetowego „szumu informacyjnego” powróciło do poziomu z kwietnia 1998 roku.

„Szum” był zawsze ciekawym wskaźnikiem. Zliczanie częstotliwości pojawiania się słów „Internet” czy „Sieć” w nagłówkach informacji prasowych wydawać się może nieco dowolną, czy nawet zabawną metodą. Lecz dokładniejsza obserwacja pozwala dostrzec, że jest to równie dobre kryterium dla „balonowej” ekonomii, jak każde inne.

Tam i z powrotem
Od pierwszego numeru, który ukazał się w kwietniu 1998 roku, #The Standard# monitorował co tydzień ów internetowy “szum”. Początkowo, liczba wzmianek w tygodniu wahała się od 200 do 300. Następnie wskaźnik ów podążał trajektorią Internetowej Ekonomii, w miarę jak firmy coraz chętniej dodawały do swoich informacji trochę „Sieci”. Pod koniec 1998 roku liczba takich wzmianek osiągnęła 400 w tygodniu. Gdy dobiegał końca 1999 rok, liczba wzmianek przekroczyła 900 tygodniowo, a swój szczyt wskaźnik „szumu” osiągnął w tygodniu 3 - 7 kwietnia 1999 r., kiedy to liczba wzmianek wyniosła 1112.

Jednak już w ciągu ubiegłego roku ów "szum” wyraźnie się zmniejszał, a w tym tygodniu odnotowaliśmy tylko 261 wzmianek. Najwyraźniej firmy starają się zdystansować wobec dotcomowego krachu.

Webmergers.com w zeszłotygodniowym raporcie zbadało 125 firm internetowych. 44% z nich chce teraz zmienić klientów na bogatszych i większych, 30% spółek zmieniło swój model uzyskiwania przychodów, a 28% zmieniło ofertę produktową.

Spółki internetowe ogłosiły w tym tygodniu 1368 zwolnień, 46% więcej niż w ubiegłym tygodniu. Zresztą cała amerykańska gospodarka nie wygląda pod tym względem najlepiej: w tym roku ogłoszono 419 tys. zwolnień. Rok wcześniej, zapowiedziano ich 291 tys. do końca maja.

Wskaźnik Internet Economy w bieżącym tygodniu wyniósł 3.