Szybki PR Gazety?

Nie tak dawno Interia próbowała wykorzystać do promocji swojej poczty wykrycie błędu w systemie pocztowym Onetu. Teraz sytuacja się odwróciła; dziurę wykryto w systemie Interii, a skorzystać na tym może Onet.pl. Dzięki Gazecie Wyborczej.

W środę Gazeta Wyborcza poświęciła artykuł sprawie wykrycia dziury w systemie darmowej poczty portalu Interia. Do tekstu dołączona jest ramka „Dziurawy e-mail”, w której autor zdecydował się poinformować o standardach informowania w takich sytuacjach użytkowników. Napisał m.in., że „standardem jest też natychmiastowe informowanie użytkowników o sprawie. Tak postąpił kilka miesięcy temu Onet.pl, który sam poinformował internautów i prasę o wykryciu dziury w swoim systemie.”

Nie sposób się z taką akurat egzemplifikacją zachowań „standardowych” zgodzić. Po pierwsze, Onet.pl nie poinformował przecież o sprawie „sam” - publikacja po informacji od odkrywcy dziury pojawiła się w serwisach internetowych IS oraz PCWK. Po drugie, portal wcale nie poinformował o sprawie internautów - wedle naszej informacji oświadczenie portalu dotarło tylko do części redakcji prasowych, nigdy natomiast nie było np. rozesłane do użytkowników poczty czy umieszczone w sekcji komunikatów portalu. I wreszcie - choć sugeruje to wzmianka w GW - portal nie wykrył sam dziury w systemie.

Z pewnością natomiast, w odróżnieniu od Interii, Onet nie starał się sprawy zatuszować sposobami, delikatnie mówiąc, nieeleganckimi. Dlaczego do sprawy wracamy? Swego czasu serwis Biznesnet celnie podsumował działania Interii po wykryciu dziury w poczcie Onetu tekstem „Szybki PR Interii”. Ostatnie wydarzenia wykazały, że bynajmniej świętych nie ma - ostrożniej jest nie budować swojego wizerunku wspomagając się cudzymi wpadkami. Lepiej też, tu kamyczek do ogródka GW, w poszukiwaniu przykładów „tych dobrych” dokładniej przypomnieć sobie okoliczności sprawy sprzed kilku miesięcy. Choćby dlatego, by „szybkim PR-em” nie zrobić nieoczekiwanie nim obdarowanemu niedźwiedziej przysługi.