Świat wszedł w korkociąg

W środę Cisco Systems przyłączyło się do żałobnego chóru, którego pieśń niesie się już po całym świecie. Wiadomo, że spowalniająca amerykańska gospodarka tnie dochody spółek high-tech.

W środę Cisco Systems przyłączyło się do żałobnego chóru, którego pieśń niesie się już po całym świecie. Wiadomo, że spowalniająca amerykańska gospodarka tnie dochody spółek high-tech.

Dyrektor wykonawczy CS John Chambers ogłosił jednak, że spowolnienie jest już zjawiskiem ogólnoświatowym. Jakby na potwierdzenie, przedstawiciele japońskiego Semiconductor Equipment Association oznajmili w czwartek, że liczba światowych zamówień na japońskie urządzenia do produkcji półprzewodników spadła w styczniu o 16% w stosunku do poziomu z roku ubiegłego.

Oznacza to również złe wieści dla każdego, kto ma magazyny pełne podzespołów. Depertament Handlu Stanów Zjednoczonych ogłosiło w środę, że wielkość rezerw tych towarów wzrosła o 0,4% - najwięcej w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Sprzedaż natomiast zatrzymała się na poziomie 896 mld USD.

Sprzedaż on-line natomiast nie utrzymała się na dotychczasowym poziomie. Liczba zamówień spadła o 2% do 6,1 mln. Jest to pierwszy spadek od trzech tygodni.

Spadkowi liczby zamówień towarzyszy 2% wzrost liczby surfujących, których liczba sięgnęła w tym tygodniu 63,3 mln. Inna, wynikająca stąd optymistyczna wiadomość, jest taka, że Sieć lepiej znosi większe obciążenia. Pomimo zwiększonego ruchu, średnia szybkość ładowania stron WWW wzrosła o 7%.

Spekulacje na temat tego, czy rynek osiągnął dno, przecięły wydarzenia z czwartku. Nasdaq ponownie spadł poniżej 2000 punktów, by pod koniec sesji osiągnąć 1940. Wskaźnik Internet Standard 100 stracił w tym tygodniu 9% i na koniec tygodnia osiągnął 379 punktów. Jest to o 87% poniżej ubiegłorocznego maksimum.

Wskaźnik Gospodarki Internetowej opracowano na podstawie danych za okres 12-16 marca