Sukcesy bankowości internetowej: dystans gorąco polecany

Gdyby podliczyć osoby, które według polskich instytucji finansowych korzystają z bankowości internetowej okazałoby się, że ich liczba wynosi 3,7 mln. Zawrotnie dużo. Zimnym prysznicem okazały się ostatnio dane z badania TNS Telecoms Index, prowadzonego przez TNS OBOP, z których wynika że jest ich 1,9 mln. Skąd biorą się tak duże różnice?

Traktując poważnie wielkości podawane przez instytucje finansowe można by uznać Polskę za światowego lidera pod względem udziału użytkowników bankowości internetowej w całej populacji internautów w Polsce. Wyprzedzalibyśmy nawet takie potęgi jak Wielka Brytania, Stany Zjednoczone czy kraje skandynawskie.

Jak wynika z badań firmy Pentor, w ubiegłym roku odsetek posiadaczy kont korzystających z dostępu do rachunku przez internet wzrósł dwukrotnie i wyniósł około 7%. Z deklarowanych danych pochodzących bezpośrednio z banków wynika, że ten wskaźnik wynosi prawie 25 %.

Na pytanie skąd tak duży rozdźwięk między deklaracjami instytucji a bardziej realistyczną liczbą internautów korzystających z e-bankowości, na jaką wskazują badania TNS OBOP czy Pentora próbuje odpowiedzieć Michał Macierzyński w raporcie przygotowanych wspólnie przez wortal Bankier.pl oraz serwis PRnews.pl.

Odpowiedzi można zawrzeć w kilku punktach: Głównym powodem różnic jest trwający wyścig marketingowy o miano lidera rynku. Rywalizacja ta doprowadziła do stosowania przez marketerów i osoby odpowiedzialne za kontakt z prasa pewnego rodzaju kreatywności w podawaniu danych.

Dane na temat liczby rachunków internetowych przekazywane mediom i Związkowi Banków Polskich przez banki są podawane często według własnych interpretacji, co tłumaczone jest m.in. brakiem możliwości ich sprawdzenia lub... względami historycznymi - pisze Macierzyński. I tak na przykład mBank wlicza do swoich użytkowników klientów korzystających np. tylko z karty kredytowej lub Supermarketu Funduszy Inwestycyjnych, a są liczeni jako aktywni użytkownicy bankowości internetowej. 7% klientów ING Banku Śląskiego posiada dostęp jedynie do rachunku oszczędnościowego OKO i - jak przypuszcza Macierzyński posiada rachunek osobisty w innym banku, być może z dostępem do internetu.

Zdaniem raportu zaś, za użytkownika bankowości internetowej może uchodzić jedynie taka osoba, która obsługuje swój ROR przez sieć i to aktywnie, a nie raz na kilka miesięcy. Część klientów mimo otrzymania wszystkich danych potrzebnych do zalogowania się do systemu i korzystania z niego - nigdy tego nie zrobiła - stwierdza raport.

Sukcesy bankowości internetowej: dystans gorąco polecany

Dane o liczbie klientów korzystających z e-bankowości wg banków

Sumując: liczba użytkowników bankowości internetowej powinna być szacowana przy uwzględnieniu faktu, że część internautów posiada co najmniej dwa rachunki bankowe obsługiwane przez internet, część z nich jest aktywna rzadziej niż raz na miesiąc, a część klientów mimo umożliwienia dostępu przez bank wcale z bankowości internetowej nie korzysta. Z podejrzliwością wobec danych podawanych przez banki.

Autor raportu szacuje, że liczba aktywnych klientów mieści się w przedziale od 2 do 2,4 mln osób.

Raport jest do pobrania ze strony www.bankier.pl/raport.