Studenci zapłacą za muzykę?

Amerykańskie uniwersytety w porozumieniu z przedstawicielami wytwórni płytowych zamierzają wprowadzić w życie projekt odpłatnego dostarczania studentom muzyki. Ma to być remedium na piractwo, szerzące się w sieciach P2P. Jak na razie jednak, nie ustalono sposobu, w jaki studenci mieliby płacić za pobieranie utworów z Internetu.

Współpraca uniwersytetów i wytwórni fonograficznych ma przebiegać w myśl zasady: "aby wilk był syty i owca cała". Uczelnie zamierzają przekonać swoich studentów, że pobieranie muzyki z Sieci powinno odbywać się za odpowiednią opłatą. Natomiast umowy z koncernami muzycznymi zaowocować mają ustaleniem kwoty i formy płatności za korzystanie z utworów muzycznych dostępnych w Internecie. Uczelnie liczą na to, że w ten sposób będą w stanie zapewnić studentom dostęp do ogromnych zasobów utworów i ograniczyć ich kontakty z sieciami P2P.

Nie opracowano jeszcze metody, która pozwalałaby korzystać studentom z internetowych zasobów muzycznych za opłatą. Początkowy plan uczelni był taki, by stworzyć aplikację na wzór popularnego sposobu wymiany plików KaZaA, z tą różnicą, że byłaby ona płatna. Pomysł ten nie spotkał się jednak z entuzjastycznym przyjęciem. Obecnie w grę wchodzi pobieranie od studentów opłat subskrypcyjnych za udostępnianie im plików muzycznych lub dodanie tej opłaty do całości kosztów czesnego płaconego za każdy miesiąc studiowania. Nie jest to jednak rozwiązanie ostateczne, zważywszy na fakt, że władze uczeni poprosiły serwisy muzyczne o przedstawienie własnych propozycji pobierania opłat od studentów.

Być może uniwersytety będą mogły wykupić licencje od serwisów muzycznych na udostępnianie utworów. Koszty licencyjne mają następnie być podzielone między studentów korzystających z internetowej muzyki. Krytycy tego rozwiązania twierdzą, że studiująca młodzież nie zgodzi się na ponoszenie dodatkowych kosztów.

Z kolei stowarzyszenie RIAA, dbające o interesy przemysłu fonograficznego jest bardzo zadowolone z przedsięwzięcia i zamierza je wspierać. Bardzo prawdopodobne jest jednak to, że studenci, którzy wzdragają się na samą myśl o konieczności płacenia za korzystanie z plików muzycznych, które wcześniej otrzymywali za darmo, zbojkotują całą akcję.

Jak na razie trwa opracowywanie projektu pilotażowego, który ma zostać uruchomiony jesienią.