Spokojnie, to tylko awaria

Poszukiwanie inwestora strategicznego również nie zakończyło się tak, jak zapowiadał Aleksander Lesz. Softbank był jedną z pierwszych firm, która od czerwca rozpoczęła poszukiwania inwestora strategicznego i tak jak pozostałe nadal go nie ma. "Wydaje mi się, że polski rynek nie jest na razie rynkiem strategicznym dla zachodnich firm IT. Dzisiaj nie chcą one inwestować dużych środków w wejście na polski rynek. Nie są do tego przygotowane" - uważa prezes Softbanku.

Tłumaczy, że szukając partnera, liczył na to, iż po pierwsze, wniesie on wartość i know-how do jego spółki, po drugie, zachowa logo i tożsamość Softbanku, po trzecie, warszawski integrator będzie jedynym partnerem w tej części świata i wreszcie po czwarte, zapłaci cenę przynajmniej zbliżoną do giełdowej.

Softbank takiego partnera nie znalazł i jego poszukiwanie zakończył. "Oczywiście, gdyby znalazła się teraz taka firma, która spełniłaby powyższe warunki i chciała zostać inwestorem strategicznym, to zostałaby nim" - mówi Aleksander Lesz. Wszystkich zaskoczyła informacja, że inwestorem nie został Computer Associates. Firmy "tylko" założą spółkę joint venture, która będzie zajmować się oferowaniem usług Application Service Provider.

"Nie doszliśmy do porozumienia w innych kwestiach. Natomiast na tyle się poznaliśmy w trakcie wspólnych spotkań, że widzimy u siebie wartości, które możemy spożytkować na tym rynku. Dlatego powołujemy spółkę zajmująca się ASP" - twierdzi Aleksander Lesz.

Problem w tym, że Softbank obejmie w tym przedsięwzięciu 49% udziałów, podczas gdy CA - 51%. Ta informacja spowodowała zarzut, że Softbank dobrowolnie stracił kontrolę nad własnymi zasobami internetowymi.

"To nie jest tak. My tę spółkę powołujemy od zera jako zupełnie nowy podmiot. Wkładamy mniej więcej tyle samo pieniędzy. CA obejmuje 51%, ponieważ ma know-how w zakresie ASP. Softbank będzie zapleczem programowym tej firmy. Ale to wcale nie znaczy, że stracił nad nią pełną kontrolę. Istotne decyzje będą podejmowane większością 75 głosów" - przekonuje prezes Softbanku. Dostawcami usług internetowych będzie kierować wspomniany N2N, zaś całością zasobów internetowych Softbanku, tak jak wcześniej było w planie - Internsoft. Joint venture z CA tych planów nie zmienia.