Słodkiego, miłego życia

Również w sektorze B2C zabrakło w 2000 r. wschodzących gwiazd. Ani YoYo, ani Poland.com, mimo pozyskania inwestora i intensywnej promocji, nie zdołały zagrozić prowadzącej wśród polskich portali dwójce. Spośród nich Wirtualna Polska, której 40% akcji Prokom nabył za blisko 50 mln zł, w zasadzie nie zmieniła pozycji rynkowej.

Kolejna spółka z portfela Prokomu - Stopklatka - nie uważa, aby jej niska pozycja na rynku podważała słuszność związania się z gdyńskim integratorem. "Nasza strategia zakłada stopniowy i przemyślany rozwój, z tego powodu więc nie czujemy się nie doinwestowani. Prokom zapewnia nam bieżące finansowanie działalności i nietrudno go przekonać do wyłożenia odpowiednich kwot" - mówi Adam Bortnik.

Przedstawiciele innych spółek także nie narzekają na niedostatek środków: "Dysponujemy jeszcze 70% kwoty, jaką otrzymaliśmy od STGroup za nasze akcje" - zapewnia Marek Tomkiewicz.

Inne źródła finansowania także zdają się nie stanowić problemu: "Bez względu na to, co zadecyduje MCI w sprawie podniesienia udziałów w PPU, sądzę, że nie będziemy mieli trudności z pozyskaniem fuanduszy" - stwierdza optymistycznie Maciej Bud-Gusaim.

Wydaje się, że zaufanie przynajmniej do niektórych spółek internetowych mają także kredytodawcy. "Bieżącą działalność finansujemy z kredytów bankowych i emisji papierów dłużnych. Nie mamy kłopotów z uzyskaniem tych środków, chociaż muszę przyznać

że nasze bieżące potrzeby nie są zbyt duże. Kilkanaście milionów złotych mogłoby już stanowi wyzwanie, wymagające większych starań" - mówi Marcin Marszałek. - "Teraz pozyskać fundusze nie jest zbyt trudno.

Może rzeczywiście inwestorzy nieco ochłonęli po ubiegłorocznej gorączce i staranniej przyglądają się obiektom inwestycji. Lecz na podstawie aktywności funduszy inwestycyjnych i częściowo własnych doświadczeń mogę powiedzieć, że jeżeli czasy jeszcze nie są złote, to na pewno już srebrne" - dodaje.