Słodkiego, miłego życia

Jak widać, pierwsza połowa 2000 r. rzeczywiście była "złotym okresem" dla wielu e-firm, dopóki nie pękła "internetowa bańka", a inwestorzy nie zaczęli bilansować nakładów i zysków. Te pierwsze, czyli nakłady, były niebagatelne - średnio wynosiły 3-5 mln zł.

Rekordowa wartość ubiegłorocznej inwestycji w dotcom wynosiła 33 mln zł. Taką bowiem kwotę zapłacił Prokom Internet za 15% udziałów w Wirtualnej Polsce.

Uzyskane środki firmy internetowe przeznaczały na finansowanie bieżącej działalności i rozwój. "Przeznaczyliśmy je na zatrudnienie nowych pracowników i zakup nowych technologii. Poważną kwotę pochłonęła także promocja marki e-point" - twierdzi Marcin Żuchowicz. W przypadku Mojegoauta.pl kilka milionów złotych (dokładnej sumy Jacek Lisik nie chce zdradzić), które otrzymano od BMP za 40% udziałów, umożliwiło start witryny. Resztę tej kwoty pochłonęła promocja. Podobnie było w przypadku YoYo, Hogi czy Poland.com, które w ub.r. wręcz oplakatowały wszystkie miasta w Polsce.

Poza funduszami na marketing inwestorzy przynosili biznesowe know-how. "Enterprise Investors podsunął nam optymalne metody zarządzania finansami w przedsiębiorstwie" - mówi Marcin Żuchowicz. Taką korzyść wymienia także Michał Lach z K2 Internet, a Maciej Bud-Gusaim z PPU dodaje: "Wiele skorzystaliśmy z doświadczenia Tomka Czechowicza, kiedy MCI aktywnie pomagał nam budować strategię Expertii". PPU stara się także współpracować z innymi spółkami z portfela MCI.

W ramach zintegrowanego systemu planuje oferować ubezpieczenia poprzez witryny Poland.com i Bankier.pl. Nie wszystkie spółki mogą i potrafią wykorzystać portfel swojego inwestora. "Nasze relacje z firmami, których inwestorem jest BMP, nie są zbyt ścisłe, chociaż w pewnym stopniu współpracujemy z K2 i IDS. Wizja wykorzystania tych powiązań nie miała wielkiego wpływu na decyzję związania się z tym funduszem" - wyjaśnia Jacek Lisik. Marcin Żuchowicz również nie przykłada większej wagi do współpracy pod skrzydłami Enterprise Investors. Jego rywal natomiast - K2 Internet - kopiuje wzory nowoczesnego marketingu internetowego niemieckich firm reklamowych i projektowych, których inwestorem jest BMP. "Taka współpraca jest normą w grupie BMP. Zachęca do niej sam fundusz.

Było to dla nas niebagatelnym argumentem przy podejmowaniu decyzji o sprzedaży udziałów" - mówi Michał Lach. Kiedy K2 Internet w 2000 r. porzuciło przedsięwzięcie z dziedziny ISP i przebranżowiło się, właśnie dzięki BMP szybko otrzymało gotowe rozwiązania z dziedziny marketingu. Strategia K2 potwierdza opinię Marcina Żuchowicza, że polskie firmy internetowe muszą szukać wzorców i rozwiązań, nie tylko technicznych, w krajach bardziej rozwiniętych niż Polska.

Zapytany o osiągnięcia K2 od chwili związania się z BMP, Michał Lach przytacza następujące fakty: 60-proc. wzrost zatrudnienia (do 25 osób), kilkusetprocentowy wzrost ewaluacji finansowej projektu czy umowy dystrybucyjne z niemieckimi firmami. "Fundusz nie zapewnił nam spektakularnego sukcesu, ale też nie było to naszym celem. Chcemy rosnąć powoli wraz z rynkiem. Z perspektywy 6 miesięcy możemy powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowoleni ze współpracy z funduszem. On chyba także, gdyż zbliżamy się do drugiej rundy finansowania, w której spodziewamy się uzyskać kilka milionów złotych od BMP lub, za jego pośrednictwem, od innego podmiotu finansowego" - twierdzi Michał Lach.