Słodkiego, miłego życia

W przeciwieństwie do koncernów polityka funduszy inwestycyjnych nie zakłada obejmowania większościowych pakietów, co podoba się m.in. Michałowi Lachowi. Fundusze inwestycyjne są ostrożniejsze zarówno jeśli chodzi o zaangażowanie w konkretne firmy, jak i w sam rynek internetowy. Enterprise Investors z 550 mln USD, jakie zdążył zainwestować w Polsce od 1990 r., tylko 30 mln przeznaczył na rynek IT. Jego jedyną inwestycją internetową jest e-point. Podobnie fundusz Innova Capital, który wśród 21 spółek w portfelu ma zaledwie dwie internetowe: BillBird i AMGnet.

Inaczej do wydawania pieniędzy podchodzi jedyny, wyspecjalizowany w rynku IT, polski fundusz venture capital - MCI Management. Zaangażował się on m.in. w portal Poland.com i wortal finansowy Bankier.pl. Wszystkie 8 spółek, w które zainwestowali Tomasz Czechowicz i Christopher Jasiak, pochodzą z branży teleinformatycznej. Czy te inwestycje się powiodły, jednoznacznie będzie można stwierdzić dopiero po sfinalizowaniu transakcji sprzedaży Elektrimowi 55% akcji portalu Poland.com za ponad 16 mln USD.

Tak jak MCI, polskie firmy informatyczne najpierw zainteresowały się portalami i serwisami, a dopiero ok. połowy ub.r. bardziej dochodową sferą B2B. Tymczasem Zygmunt Grajkowski, specjalista od rynku IT w Enterprise Investors, uważa, że na polskim rynku najbardziej interesującym obszarem jest sektor usług dla przedsiębiorstw, administracji i instytucji finansowych. Ma on szansę rosnąć w tempie 30% rocznie przy 15-proc. średniej dla całego rynku IT. Innego zdania są analitycy funduszu BMP, który inwestuje w przedsięwzięcia e-commerce, skierowane do masowego odbiorcy: platformę regulacji płatności BillNet czy serwis Mojeauto.pl, sprzedający samochody.

Prezes tej ostatniej firmy - Jacek Lisik - zauważa dodatkowe, poza finansowymi, korzyści, wynikające ze związania się z funduszem inwestycyjnym: "W ogólnym odczuciu inwestor finansowy nie angażuje się w złe przedsięwzięcia.

To poważna korzyść dla procesu kreacji wizerunku firmy." Jacek Lisik mówi wprost, iż z BMP zetknął go przypadek. Chociaż przedstawiciele spółek i inwestorów, argumentując decyzję o podjęciu współpracy, wiele mówią o "synergii", "optymalnym modelu biznesowym", "największej wartości dodanej", "liderze na rynku", to w wielu przypadkach decydują osobiste kontakty i powiązania. Marcin Marszałek, prezes ZigZag i Internet Group, nie ukrywa, że kiedy dawny Ariel zmieniał branżę i szukał atrakcyjnej inwestycji, dużą rolę odegrał fakt, iż jego główny akcjonariusz Józef Jędrzejczyk był zarazem udziałowcem lokalnej firmy ISP - ZigZag.

Maciej Bud-Gusaim, prezes Polskiego Portalu Ubezpieczeniowego(PPU) z portfela MCI, znał natomiast z czasów wcześniejszych Tomasza Czechowicza. Znajomość ta nie przeszkodziła jednak w tym, by negocjacje PPU z funduszem trwały aż 6 miesięcy.

W ich wyniku MCI zapłacił 3,9 mln zł za 27,5% udziałów w PPU i to w marcu 2000 r., kiedy niewielu w Polsce śniło się sprzedawanie przez Internet nie tylko ubezpieczeń, ale czegokolwiek. W tym okresie (marzec 2000 r.) Ariel zapłacił 3,3 mln zł za 100-proc. pakiet udziałów w ZigZag, który mieścił się w pierwszej piętnastce dostawców usług internetowych (wg raportów Computerworld TOP 200 i Teleinfo 500 za 1999 r.).