Serwisy social lending a sprawa polska

Co czwarty polski internauta słyszał o internetowych pożyczkach społecznych - wynika z najnowszego badania Accecure i Gemius.

Czy internetowe pożyczki społeczne (ang. social lending) zagrożą tradycyjnym usługom kredytowym, świadczonym przez banki, które pośredniczą pomiędzy inwestującymi a potrzebującymi pożyczki? Czy popularne za oceanem serwisy zrewolucjonizują również polski rynek? Accenture we współpracy z Gemius opublikował wyniki badań, z których wynika, że serwisy social lending bardzo powoli zdobywają zaufanie polskich internautów.

Monetto.pl, Kokos.pl i Finansowo.pl to pierwsze w Polsce serwisy social lending, których działanie polega na kojarzeniu chętnych do udzielania pożyczek z tymi, którzy potrzebują zdobyć gotówkę na warunkach korzystniejszych niż te oferowane przez banki czy kasy pożyczkowe.

W ankiecie przeprowadzonej przez Accenture i Gemius 27% respondentów zadeklarowało, że słyszało o internetowych pożyczkach społecznych. Wśród nich zaledwie co czwarty internauta rozważyłby możliwość skorzystania z tej formy uzyskania gotówki, a jeszcze mniej (8,5%) widziałaby siebie w roli kredytodawcy. To niewiele, acz właściciele polskich serwisów internetowych pożyczek społecznych wierzą, iż otwartość Polaków (szczególnie młodych internautów) na nowinki, spektakularne sukcesy innych serwisów skupiających społeczności oraz wzrastająca popularność kredytów konsumpcyjnych i wciąż wysokie oprocentowanie tradycyjnych pożyczek bankowych pomogą we wprowadzeniu małego zamieszania na rodzimym rynku finansowym.

W ostatnim numerze Forbes Łukasz Banach prezes spółki Prender prowadzącej serwis Monetto.pl powiedział: Zdecydowaliśmy się na uruchomienie serwisu, ponieważ zachęciły nas możliwości biznesowe. W Polsce różnica między oprocentowaniem kredytów i lokat bankowych jest na tyle duża, że możliwe jest funkcjonowanie serwisów social lending. Pożyczkobiorca może dostać tanią i szybką pożyczkę, a pożyczkodawca zarobić więcej niż na lokacie. Pożyczki społecznościowe mogą być atrakcyjną alternatywą dla inwestorów, gdy sytuacja na giełdzie i rynkach finansowych jest niestabilna.

Wg badania Accenture i Gemius do ewentualnego skorzystania z internetowej pożyczki społecznej skłaniać może przede wszystkim: atrakcyjne oprocentowanie, większa szansa na otrzymanie pożyczki niż w banku oraz brak skomplikowanych procedur i formalności. U potencjalnych pożyczkodawców powody inwestowania są raczej pragmatyczne (korzystniejsze warunki finansowe niż te oferowane przez tradycyjne instytucje finansowe), aczkolwiek relatywnie wysoki udział mają także przesłanki emocjonalne i altruistyczne, takie jak możliwość pomocy innym ludziom.

Gdzie leży klucz do sukcesu serwisów social lending w Polsce? Jak wynika z badania Accenture i Gemius, potencjalni inwestorzy oczekują od omawianych serwisów przede wszystkim ochrony przed wyłudzeniami, łatwej kontroli udzielonych kredytów i sprawnego mechanizmu windykacji. Pożyczkobiorcy spodziewają się zaś szybkiego dostarczenia pieniędzy, atrakcyjnego oprocentowania i wygodnej spłaty pożyczki, mniej natomiast troszczą się o swą anonimowość.

Czy serwisy social lending stanowić mogą zagrożenie dla tradycyjnego rynku kredytów bankowych? Jestem realistą. Nie zamierzamy bić się z bankami o ich klientów, bo to nie przyniesie efektów. W działalności serwisu stawiamy bardziej na elementy społecznościowe niż na podejście czysto biznesowe. Nasza grupa docelowa to ludzie bardzo młodzi - na łamach Forbesa mówił Rafał Agnieszczak z Kreativ, spółki będącej właścicielem Finansowo.pl.

Potencjał społecznościowy w budowaniu usług pożyczek internetowych podkreślony został również w badaniu Accecure i Gemius. Zarówno potencjalni inwestorzy, jak i pożyczkobiorcy, często odwiedzają serwis aukcyjny Allegro.pl oraz drugi w kolejności portal nasza-klasa.pl.

Źródło:

www.gemius.pl

www.forbes.pl