SMG/KRC kontra OBOP

OBOP w przypadku badania Interbus formułuje interesujące pytania i niewątpliwie głębiej wnika w naturę internauty. Bada dostęp do Internetu w całej populacji, przy czym decydującym argumentem jest świadomość posiadania takiej możliwości. Następne pytanie jest rozwinięciem tematu: kto z posiadających dostęp jest internautą aktywnym. Odpowiedzi na tak sformułowane pytania pozwalają ustalić dokładny obraz internautów deklarujących dostęp do Sieci oraz internautów aktywnych. "Dzięki zastosowaniu kategorii: Inne w większości pytań mamy możliwość monitorowania zmian, jakie dokonują się w zachowaniach użytkowników Internetu, i uwzględniania ich w kolejnych edycjach tego badania" - mówi Beata Durka z TNS OBOP. - "Również opierając się na tych informacjach rozbudowujemy i zmieniamy listę portali, o które pytamy w tym badaniu". Odpowiedzi na otwarte pytanie o portale w tym przypadku wydają się bardziej wiarygodne niż zamknięta lista 50. witryn, proponowana przez SMG/KRC. Nie ma jednak "róży bez kolców". Witryny badane przez OBOP muszą odpowiadać jego definicji portalu, a to automatycznie eliminuje wiele wartościowych serwisów, cieszących się dużą popularnością.

Net Track kontra Interbus

Oba badania przekazują jedynie wycinek wiedzy na temat Internetu i zachowań jego użytkowników. Najlepiej sprawdzają się w szacowaniu użytkowników Internetu, mniej jako ranking czołowych polskich witryn (czego zresztą twórcy badań nie ukrywają). Nie można też stanowczo rozstrzygnąć, które z badań jest lepsze lub dokładniejsze. Każde z nich ma wady i zalety, toteż należy wykorzystywać najbardziej wiarygodne ich fragmenty. SMG/KRC wydaje się bliższe w szacowaniu liczby internautów (większa próba zmniejsza margines błędu), lecz w rankingu witryn lepiej prezentuje się OBOP (szkoda jednak, że analizowane są tylko portale). Niezaprzeczalną zaletą obu badań jest ich ciągłość. Do końca 1999 r. można było korzystać jedynie z wyników okazjonalnych badań, przeprowadzanych na zamówienie przez zachodnie firmy analityczne, lub różnych ankiet (np. Akademii Ekonomicznej z Krakowa). Badania okazjonalne nie umożliwiają jednak dokładnego obserwowania zmian (do tego potrzebne jest badanie ciągłe), a ankiety są zbyt niedoskonałe (próba nie jest reprezentatywna, lecz jest dobierana automatycznie spośród osób wypełniających ankietę).

Twórcy zarówno badania Interbus, jak i Net Track mają ambicję rozwijać je i modyfikować wraz z rozwojem Internetu. Konkurują między sobą, ale trudno sobie wyobrazić, by któreś z nich zdecydowanie tę rywalizację wygrywało. Istnienie tylko jednej analizy nie pozwoli na konfrontowanie wyników, które w przypadku Internetu mogą się znaczne różnić. Jedno i drugie ma mocne i słabe strony.

Na razie jest zbyt wcześnie, by któreś z nich uznać za przewodnie, a metodę - za słuszną. Dopiero pierwsze badania panelowe (intermetryczne), prowadzone techniką online, przedstawią bardziej dokładne dane i pozwolą zweryfikować niektóre wyniki analiz Net Track i Interbus. Lecz na to trzeba zaczekać. ?