Rozważny i romantyczny

Nie mogłem wtedy wybrać lepszego partnera i nadal takiego nie widzę"- mówi szef Mp3.wp.pl"Gdyby Tomek Woźniak wstrzymał się ze swoją decyzją o przystąpieniu do Wirtualnej Polski jeszcze przez 6, 8 miesięcy, mógłby liczyć na poważnych reklamodawców i możliwość samodzielnego uzyskania środków finansowych na rozbudowę i rozwój serwisu. Uważam też, iż poprzez mariaż z WP jego serwis stracił niepowtarzalny charakter, stając się jednym z kilkudziesięciu odnośników na listwie nawigacyjnej portalu" - ocenia decyzję konkurenta Witold Gąsior.

"Mp3.pl wcale nie stał się jednym z serwisów Wirtualnej Polski, czego najlepszym dowodem jest fakt, że większość użytkowników wchodzi do serwisu przez adres www.mp3.pl, a nie odnośnik na stronie WP"- ripostuje Tomasz Woźniak. - "Jeżeli nawet musiałem dostosować Mp3.pl do pewnych wymogów, jakie narzuca szata graficzna portalu, to robiłem to bez żalu, ponieważ sam tę szatę projektowałem".

Mimo tych argumentów, Witold Gąsior ma niewątpliwie nieco racji: jego serwisowi kontrakty reklamowe umożliwiają funkcjonowanie, a twórcy - jak sam mówi - "miesięczne zarobki powyżej średniej krajowej", czyli to, o co starał się Tomasz Woźniak.

Jego serwis nie oferuje nic więcej internautom niż Mp3.com.pl czy inne poświęcone tej tematyce. Nie zyska też takiego powodu do chwały jak Mp3.com.pl, którego badania SMG/KRC z września 2000 r. wymieniają pośród dziesiątki najpopularniejszych polskich witryn, nawet gdyby jego serwis był popularniejszy. Nie wiadomo czy Mp3.pl "bije" 20 tys. odsłon dziennie Mp3.com.pl, ponieważ pracownicy Wirtualnej Polski nie chcą zdradzić żadnych danych statystycznych serwisu. Tomasz Woźniak natomiast nie musi martwić się o "300-350 tys. zł", które Wirtualna Polska albo Prokom wyłożą w razie potrzeby.

Na pytanie, dlaczego interes pod nazwą MP3 nie budzi w Polsce zainteresowania takiego jak naZachodzie, gdzie inwestują już w niego największe firmy jak Bertelsmann, IBM, Sony, Microsoft, Universal, obaj adwersarze odpowiadają zgodnie.

"Kiedy MP3 będzie dobrym biznesem? O to należałoby zapytać koncerny fonograficzne: kiedy zaczną dystrybuować swoją produkcję

przez Internet. Zanim rozpoczną taką działalność, musi najpierw znaleźć finał afera z Napsterem"- uważa Tomasz Woźniak.